CZYTASZ-KOMENTUJESZ-MOTYWUJESZ
_____________________________________________________
Miałam wielki dylemat komu zadedykować ten rozdział, bo chyba nikomu się nie spodoba, ale...
DEDYKUJĘ GO: FRANCESCE RESTÓ
Violetta
_____________________________________________________
Miałam wielki dylemat komu zadedykować ten rozdział, bo chyba nikomu się nie spodoba, ale...
DEDYKUJĘ GO: FRANCESCE RESTÓ
Violetta
Usiadłam pod ścianą, wyjęłam żyletkę i już miałam się pociąć, ale ktoś złapał mnie za rękę. Podniosłam oczy i zobaczyłam Leóna, który łagodnie się uśmiechał.
-Można widzieć co robisz?-zapytałam z wielką ironią
-Przechodziłem, więc postanowiłem Cię odwiedzić-uśmiechnął się
-Bardzo śmieszne... Nie odzywam się do Ciebie-powiedziałam z fochem w głosie
-Dlaczego?
-Bo przeszkodziłeś w moim zamiarze!-dodałam i wróciłam do sali szpitalnej
[2 miesiące później]
Wyszłam już dawno ze szpitala. Sporo się zdarzyło przez te kilka tygodni... To znaczy: moja ciotunia Angie, nareszcie znalazła prawdziwą miłość (jest teraz z dyrektorem Studio-Pablo), moi rodzice są razem szczęśliwi, a ja, ja... nadal czasem tęsknię za Tomasem, ale staram się nie pokazywać tego Leónowi. Pewnie w tym momencie pytasz się: dlaczego Leónowi? Tak jakoś wyszło, że odkąd ,,uratował'' mnie w szpitalu jesteśmy parą. Co prawda kocham go, ale przeszkadza mi to, że tyle dziewczyn się zanim ugania. Czyli: Ludmiła, Lara i wiele innych, których nawet nie znam. No nie ważne, zobaczę co z tego wyjdzie. Na razie żyję chwilą. Z moich głębokich przemyśleń wyrwał mnie dzwonek mojego telefonu. Zdziwiłam się, gdy zobaczyłam, że to Tomas do mnie dzwoni od wyjazdu do Hiszpanii w ogóle się do mnie nie odzywał...
{Rozmowa telefoniczna. V-Violetta, T-Tomas}
V:Halo...
T:Cześć Violu! Co u Ciebie?
V:Wszystko dobrze...
T:A jak po szpitalu?
V:Przepraszam muszę kończyć, mój tata mnie woła...Pa.
Musiałam okłamać Tomasa, przecież on nie ma już żadnego prawa się o mnie troszczyć!
V:Wszystko dobrze...
T:A jak po szpitalu?
V:Przepraszam muszę kończyć, mój tata mnie woła...Pa.
Musiałam okłamać Tomasa, przecież on nie ma już żadnego prawa się o mnie troszczyć!
Francesca [po zajęciach w Studio]
-Idę dzisiaj z Marco na randkę!!-krzyczałam biegnąc do domu, aż ludzie się na mnie dziwnie patrzyli... ale nie ważne. Wbiegłam szybko po schodach (prawie zabiłam się po drodze, ale to szczegół). I zaczęłam przewalać ubrania. W końcu jednak udało mi się uszykować, efekt mojej pracy był taki:
Przyznam, że się za bardzo nie postarałam, ale mam nadzieję, że Marcusiowi się spodoba. Doszłam do restauracji, w której miała być nasza randka. Jednak to co tam zobaczyłam zszokowało mnie...
__________________________________________
Co zobaczyła Fran??
Błagam nie zabijajcie za Leonettę!
Bardzo, bardzo, bardzo proszę komentujecie!!!
Jak mogłaś!
OdpowiedzUsuńJa się tu kurdę zmieniam bo wszyscy lubią Viomas i nawet stwierdzam że są fajni i teraz ich już lubie a kurde zapominam o Leonie,a ty co!Kurde z leonettą mi wyjeżdżasz;(
Ale niestety nie mam ochoty zmieniać niczego i zostaję przy Viomas:D
Nie wracam do Leonetty i czekam aż znowu będzie Viomas:3
Fajny rozdział:)
Fran jaki melanż XD
Pozdro Kris♥
Ehh.. widać że mnie w ogóle nie znasz -,- Jakbyś znał to byś wiedział że: JESTEM PSYCHOFANKĄ VIOMAS! A rozwaliłam ich tylko na chwilę :DD
UsuńPozdro Violcia ♥
To nie był hejt:P To był żart:)
UsuńWiem,Wiem :3
Sory o ile cie to uraziło:(
Kris
Ależ ja to fiemm xDDD
UsuńI nie uraziło *o*
no właśnie idioto
UsuńDziękuję za dedyczek<333
OdpowiedzUsuńZdradę zobaczyła.
Nie tylko nie moja Maresca<333
No ale trudno.
Jak to wszystko ładnie zorganizujesz będzie Ci przebaczone xD (Maresca & Leonetta)
Tommmmmmmiiiiiii wrrrraaacccaaa<333
Kocham<333
Supcio :D
Pozdr. Pa♥
Zobaczymy czy ładnie zorganizuje :D I kolejna mnie nie zna -,- Huehue
UsuńPozdro Violcia ♥♥
Łał, piszesz świetnie jak zawsze zresztą ;D Kocham twoją postawę pisania. A co do tego naszego bloga, który mamy zrobić?
OdpowiedzUsuńSuper czekam na next. Jestem pewna że Tomas wróci i ,że będzie Viomas. <3
OdpowiedzUsuńNie zabiję za Leonette :) Fajny rozdział. Czekam na Viomas :)
OdpowiedzUsuńJESTEM ^.^
OdpowiedzUsuńSe kocham Wellingera ♥ zakochałam się xD hah.
Leonetta? xD Czemu? xD wytrzymam ;P
Se Vilu nie ładnie tak okłamywać Tommiego ;O
Se Francesca jaki melanż xD nie no nie mogę xD
HAHAHAHHAH! CO ZOBACZYŁA!
Marco miział się z Aną! JAK TO WIEM!
NO LUDZIEEE!
WALIĆ WSZYTSKO! IDĘ OGLĄDAĆ ANDIEGO! ♥
Czekam na next i dużo weny życzę ;*
~Kath. ♥
Co ty pierdolisz Wellinger to skoczek i nic nie ma wspólnego z Violetta a i tak Stoch jest
Usuńlepszy bo Willingen ich rozpierdolił
Hah. no fieeeem, ale Viola wie o co chodzi. Wie że kocham skoki ;> i ja wszędzie pisze o skokach ;>
UsuńxDD hah.
Super rozdział! Bardzo mi się podobał.
OdpowiedzUsuńRozdzial swietny . A tomas ma Zranic violette wtedy ona na zawsze bedzie z nim. Potem nich najlepiej wezma slub. I sie razem kochaja
OdpowiedzUsuń