piątek, 24 stycznia 2014

Rozdział 55 ,,Nie wierzysz mi?''

CZYTASZ-KOMENTUJESZ-MOTYWUJESZ
_________________________________________________________________________________
Violetta
-Violu, bo widzisz ja...-zaczął nie pewnie 
-No mów tato o co chodzi?-zapytałam
-Muszę wyjechać z mamą na kilka dni...
-I?
-Zostaniesz z Angie, dobrze?
-Jasne
-Ok. Muszę już iść. Pa córeczko-powiedział i wyszedł
-Ehh... Cały mój tata jak zawsze przesadza...
-Aj Violu, daj spokój on się tylko martwi-dodał Tomas
-No wiem, a dlaczego jesteś taki smutny?-zapytałam zmartwiona
-Bo widzisz ja też muszę wyjechać. Jeszcze nie wiem na ile...
-Ale jak to? Dokąd?
-Moja babcia jest w ciężkim stanie, nie wiem ile jeszcze będzie żyła, więc muszę do niej pojechać...
-Do Hiszpanii, prawda?
-Tak. I...-spuścił głowę
-Chyba nie chcesz powiedzieć tego co ja myślę, że chcesz...
-Przepraszam cię, ale... musimy zerwać...
-Dlaczego?
-Nie chcę, żeby nie było mnie przy tobie kiedy będziesz mnie potrzebowała. A poza tym nie wiem czy wrócę do Buenos Aires...
-Tomas, powiedz po prostu, że już mnie nie kochasz i nawet nie chcesz spróbować związku na odległość
-Ale to nie prawda! Nie wierzysz mi?
-Oczywiście, że ci wierzę...
-Więc zrywamy. Żegnaj-dodał i wyszedł
Ja ciągle oszołomiona tym co się stało rzuciłam się na łóżko szpitalne i zalałam się łzami...
[Następnego dnia...]
Francesca
Obudziły mnie ciepłe promyki słońca, które wpadały przez okno i ogrzewały moją twarz. Chciałam sprawdzić, która godzina, więc odblokowałam telefon, ale pierwsza rzecz, która rzuciła mi się w oczy to był dzień tygodnia-sobota. Ucieszyłam się niezwykle! Zaczęłam skakać jak szalona po całym pokoju!
-Dzisiaj sobota! Nie idę do Studia!-krzyczałam sama do siebie
Nie to, że nie lubię chodzić do szkoły, ale jestem strasznym leniem...
-Na co ja jeszcze czekam?!-ponownie krzyknęłam
Muszę zadzwonić do Marcusia...
{Rozmowa telefoniczna F-Francesca, M-Marco}
F-Cześć kochanie!
M-Cześć Fran!
F-Wiesz co dzisiaj jest?
M-Nie, powiesz mi?
F-Zgaduj!
M-Twoje urodziny?
F-Nie.
M-Pierwszy dzień wakacji?
F-Nie.
M-Dzień świstaka?
F-Nie. A swoją drogą dlaczego miałby to być akurat dzień świstaka?
M-No nie wiem, świstaki to takie fajne zwierzątka...
F-To wiesz jaki dzisiaj dzień?
M-Nie, proszę powiedz mi...
F-SOBOTA!!!
M-No wiem...
F-I?
M-I to nie jest dzień świstaka-powiedział smutnym głosem
F-Daj spokój z tym świstakiem! Zaraz do ciebie przyjdę i zaplanujemy dzisiejszy dzień. Papatki!
M-Pa...
Violetta
Moje życie przestało mieć sens bez Tomasa! Więc postanowiłam je zakończyć, niespostrzeżenie wymknęłam się ze szpitalnej sali i poszłam do łazienki. Usiadłam pod ścianą, wyjęłam żyletkę i już miałam się pociąć, ale ktoś złapał mnie za rękę...
______________________________________
Kto przyszedł do Vilu?
Co zaplanuje Maresca?
Czy Tomas wróci?
Gdzie jadą German i Maria?
Taki sobie nudny mi wyszedł, ale to Wy oceniacie :) 
ZAPRASZAM NA BLOGA, KTÓREGO PROWADZĘ WRAZ Z KATHLEN FERRO: KLIK
Dzieło moje i Francescy Restó: 
xDD
Ciao;*

6 komentarzy:

  1. Super rozdział<333 Dzień Świstaka X DDD Normalnie lovciam<333 Zapraszam na nowy blog: http://viomas-maresca.blogspot.com/ Jest prolog ;)
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział <333 Szukasz redaktorów (http://tini-stoessel-noticias.blogspot.com/)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie mam jedną redaktorkę, ale konkurs już nie długo!

      Usuń
  3. noo hej ;3 xD
    Suuper rozdział <33
    Dzień Świstaka?! WTF? ;P haha
    no spoko xD
    COOO? Tomas wyjeżdża ?! ;( ;(
    Ale wróci!
    Violaaa nie możesz się zabić! ODBIŁO CII ?! xDD
    Ok.ok. opanowałam się. xDD
    Czekam na next i dużo weny życzę ;*

    ~Kath.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham normalnie <#333333333333333333
    Lovciam
    Ubóstwiam <333333333333333333
    Dzień świataka o_o takie coś stnieje w ogóle XD
    Kocham normalnie
    Viomas się rozpada.
    Oj ja już sobie z tobą porozmawiam na ten temat na gg !!!!!!!!
    Ale Tomas ma wrócić.
    Nie wiem kto złapał ją za rękę. ;(
    I ona ma żyć!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Pozdrawiam
    ~~Selena Tavelli

    OdpowiedzUsuń
  5. To ja z opóźnieniem -,- Wybacz, plose. <3
    No więc rozdział jest genialny <33333333333
    Viomas się rozpadł :(
    Tomas wyjeżdża ;(
    Tomas wracaj !!! <333333333
    Nie wiem kto złapał rękę Violi :C
    Dzień świstaka XD
    Pozdrawiam, życzę weny i czekam na next ;********

    OdpowiedzUsuń