wtorek, 12 listopada 2013

Rozdział 43

CZYTASZ-KOMENTUJESZ-MOTYWUJESZ
___________________________________________________________________________________
German
Jechałem bardzo szybko, aż nagle nie zauważyłem, że światło zmieniło się na zielone, a w tył auta wjechał mi inny samochód. Kierowca tamtego pojazdu, od razu do mnie podbiegł.
-Co ty gościu wyczyniasz?!-zaczął krzyczeć
-Nie mogłem odpalić samochodu-skłamałem
-Ale czy to jest powód, aby stać na środku drogi?!
-Yy.. tak!
-No nie wydaje mi się!
-A pan dlaczego jechał na oślep jak głupi?!
-Śpieszyłem się, a przecież co ja? Nie muszę się panu tłumaczyć!
-Dobrze, dobrze ma pan tutaj pieniądze-podałem pieniądze- Niech pan sobie pojedzie na naprawę i zakończymy sprawę.
-Ok, ale żebym już pana nie spotkał!-powiedział po czym odszedł
-Ja też mam taką nadzieję!-powiedziałem sam do siebie
Francesca
Po zajęciach w Studio postanowiłam się trochę powłóczyć....nie miałam kompletnie żadnego celu. Po chwili podszedł do mnie Marco.
-Hej Fran!-przywitał się
-No cześć-odpowiedziałam
-Co tam?
-Nic takiego...
Za kilka chwil podszedł do nas Diego-chłopak, którego przypadkiem poznałam
-Cześć Fran
-Hej!
-Kupiłaś wszystko?
-O co mu chodzi?-wtrącił się mój chłopak
-Nie ważne, później ci opowiem..., a tak miałam wszystko
-To dobrze, ten koleś ma chyba poważny problem z głową...
-Kto?-zapytał Marco
-Marco, nie widzisz, że rozmawiam z Diego! Nie wtrącaj się...
-To ja już sobie idę skoro tak ci przeszkadzam....-powiedział Marco i odszedł
-Przepraszam, nie wiedziałem, że on się od razu obrazi...
-Nic się nie stało, a co do Marca on tak ma, zaraz będzie mnie przepraszał
-Mówisz?
-Tak, a co do Leóna, bo tak on ma na imię to się zgodzę odkąd moja przyjaciółka go zostawiła ehh...szkoda gadać...
-Rozumiem...
-Idziesz na egzamin wstępny?
-Tak na pewno, ale jeszcze teraz nie ma muszę poczekać do następnego roku...
-A może chciałbyś pracować jako pomocnik Beto?
-Jasne, a on szuka asystenta?
-Tak, ponieważ kiedyś Tomas nim był, ale zrezygnował, ponieważ nie miał czasu
-Poczekaj, Tomas Heredia?
-Tak, a co?-zapytałam zmieszana?
-To mój kuzyn
-Aaa...
-Posłuchaj muszę już iść, a co do tej pracy idź się zapytać do szkoły. Trafisz? Jak nie to mogę cię odprowadzić.
-Możesz, bo nie chcę się zgubić
-Dobrze chodźmy
Violetta
Siedziałam z Tomasem w salonie i oglądaliśmy film, po chwili....
__________________________________________
Co się stało po chwili?
Czy między Diegiem a Francescą będzie coś więcej?
Czy facet z którym German się zderzył samochodem na zawsze już zniknie z jego życia?
Jak Wam się podoba?? KOMENTUJCIE!!<333
Dzisiaj prawdopodobnie pojawi się też rozdział na tym blogu: Klik Jeszcze nie czytałeś/aś? Zapraszam<333


 


4 komentarze:

  1. Szkoda że o Violettcie tak krótko ale masz talent CZEKAM NA DALSZY CIĄG :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. 1 Mam w głowie pomysł ale jest zbyt eeeeeee dziwny i wolę nie pisać XD
    2 Może być, pod warunkiem że i tak bedzie później na zawsze Marcesca <3
    3 Tak dla jaj nieeeeeeeeeeeeeeeeeee
    Do rozdziału:
    Zajefajnyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy normalnie cudo <3 kocham kocham kocham.
    Pozdrawiam i czekam na next <333333333

    OdpowiedzUsuń
  3. Co się stało po chwili? nw.
    Czy między Diegiem a Francescą będzie coś więcej? nie ! proszę.
    Czy facet z którym German się zderzył samochodem na zawsze już zniknie z jego życia? tak.

    super < 333

    OdpowiedzUsuń