poniedziałek, 4 listopada 2013

Rozdział 41

CZYTASZ=KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ
___________________________________________________________________________________
German
Po kolacji cały w nerwach, usiadłem do pracy nie mogłem się w ogóle skupić! Po chwili, mój telefon zaczął dzwonić był to policjant.
(Kilka minut później)
Po rozmowie z policjantem byłem jeszcze bardziej nie spokojny, stłukłem kubek i przy okazji wylałem kawę.
Francesca

Muszę pójść do sklepu, Luca kazał mi zrobić zakupy-,- Jak by sam nie mógł się ruszyć z fotela! Jak można być tak, tak....brak mi słów! No cóż każe to trzeba iść, założyłam kurtkę i wyszłam z domu.
(Piętnaście minut później)
Kupiłam już wszystko co chciał Luca, wygodziłam ze sklepu, gdy nagle kto mnie popchnął wylądowałam na ziemi, a moje zakupy rozsypały się na ulicy. Podniosłam oczy, był to León.
-Dlaczego to zrobiłeś?-zapytałam zdenerwowana
-A dlaczego nie?-odparł z szyderczym uśmiechem
-Jesteś, jesteś....-zaczęłam się jąkać
Jeszcze kilka minut się kłóciliśmy, a po chwili przyszedł jakiś wysoki chłopak, który pomógł mi pozbierać moje rzeczy i zapytał czy wszystko w porządku. Kiedy zobaczył śmiejącego Leóna, podszedł do niego i powiedział.
-Z czego się tak śmiejesz?
-Z tej beznadziejnej sytuacji, w której się znalazła-odpowiedział
-A przywalić ci?
-No chyba raczej ja tobie...
Kiedy to usłyszałam szybko do nich podbiegłam i odsunęłam nieco nowo poznanego chłopaka, również dodałam:
-Nie warto na niego tracić czasu, on już po prostu taki jest....-po moich słowach León odszedł, a chłopak zapytał:
-Jak masz na imię?
-Ja Francesca, a ty?
-Jestem Diego, a ty jesteś włoszką?
-Tak, skąd wiedziałeś?
-Intuicja...
-Yyy?
-Żartuję, po akcencie poznałem-zaśmiał się
-Aaaa, a ty skąd jesteś?
-Jestem z Hiszpanii, nie dawno tu przyleciałem, chodzisz może do Studia?
-Tak, uczę się tam już od dawna.
-Mój kuzyn tam chodzi, a ja mam zamiar iść na egzamin wstępny
-To świetnie! Przepraszam cię, ale muszę już iść. Dziękuję ci za pomoc, a i miło było cię poznać-powiedziałam i zaczęłam się oddalać
-Ciebie też-krzyknął Diego
Po kilku minutach byłam już w domu, dałam bratu zakupy, oznajmiłam mu, że nie jem kolacji i poszłam do pokoju popisać w pamiętniku. Napisałam o Diego, moment, moment, moment! Dlaczego ja o nim myślę? Przecież jestem z Marco!!
Violetta
Następnego dnia....
_____________________________________
Co się stało ,,następnego dnia''?
Czy Diego coś poczuje do Fran?
A co jeśli chodzi o serce Francescy?
Czy Diego pójdzie na egzamin wstępny?
Dlaczego León jest wredny?

Co będzie z Germanem?
Wiem, że krótki, ale może będzie dzisiaj następny:)
Mam do Was pytanie:
Chcę stworzyć nowego bloga, ale nie wiem o czym:( Pomóżcie!
Piszcie pomysły w kom., jak stworzę to dodam post;)

4 komentarze:

  1. Co się stało ,,następnego dnia''? Nie wiem może coś złego :)
    Czy Diego coś poczuje do Fran? Może, może...
    A co jeśli chodzi o serce Francescy? To będzie fajnie ;)
    Czy Diego pójdzie na egzamin wstępny? No tak.
    Dlaczego León jest wredny? Przez Ludmiłę
    Co będzie z Germanem? Hmm..... nie na niego nie mam pomysłu ;d
    Rozdział super mam nadzieję że się pojawi ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Co się stało ,,następnego dnia''? nw.
    Czy Diego coś poczuje do Fran? nie.
    A co jeśli chodzi o serce Francescy? może być ciekawie..
    Czy Diego pójdzie na egzamin wstępny?tak
    Dlaczego León jest wredny? przez lu.

    Niech Fran się zakocha w Diego ale niech też kocha marco ale diego niech bedzie bez wzajemności.

    i zró dzisiaj nowy

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne ;) Nie mam troszkę czasu ale wiedz że będę komciować następne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Suuuper , czekam dalej :D A co do bloga do zrób o Marczesce <3

    OdpowiedzUsuń