sobota, 31 sierpnia 2013

Rozdział 8

Violetta
Nagle usłyszałam jak ktoś puka do mojego pokoju szybko otarłam łzy i powiedziałam ,,Proszę!''. Nie spodziewanie zauważyłam Tomasa, który wchodził do mojego pokoju.
-Cześć Violu-przywitał się
-Cześć, ale co ty tu robisz?-zapytałam
-Przyszedłem zobaczyć jak się czujesz-uśmiechnął się
-To na prawdę miłe, ale jak mój tata cię zobaczy to się wścieknie-powiedziałam poddenerwowanym głosem
Po chwili usłyszałam pukanie do drzwi.
-O nie to na pewno on!-zaczęłam panikować
-Schowam się gdzieś dobrze?-zapytał
-Tak, ale szybko!
-Cześć Vilu-powiedziała Angie, która weszła do mojego pokoju
-Ooo Angie, jaka ulga myślałam już, że to tata-odetchnęłam
-Twój tata poszedł na spotkanie biznesowe. A ty co przed nim ukrywasz?-zapytała podejrzliwie
-Tomas, możesz wyjść to nie mój tata tylko Angie-powiedziałam
-Cześć Angie-przywitał się chłopak
-Violu, to ja już pójdę, dobra noc-odpowiedziała, i wyszła z pokoju
-To czym chciałeś porozmawiać?-zapytałam
-Violetto, ja już tak dłużej nie mogę! Jak widzę cię każdego dnia, i myślę, że moglibyśmy być razem, a nie jesteśmy....Jak wrócisz do Leóna, nic się nie stanie, chciałem tylko żebyś to wiedziała. To ja już pójdę.
-Nie Tomas zaczekaj!-zatrzymałam chłopaka
-Tak, o co chodzi?-zapytał
-No bo ja, też coś to ciebie czuje. Chyba nawet więcej niż mi się wcześniej zdawało-powiedziałam
-Violu, czy moglibyśmy chociaż spróbować być razem? Jak nic z tego nie wyjdzie to będzie znak, że to nie my jesteśmy dla siebie stworzeni
-Oczywiście, ale mam nadzieję, że wszystko ułoży się świetnie-uśmiechnęła się
-Ja też. Muszę już iść, zanim twój tata wróci. Do jutra Violu!-pocałował mnie w policzek i wyszedł
Angie
Obudziłam się dzisiaj późno, więc szybko wzięłam prysznic, ubrałam się w sukienkę w kwiatki i zeszłam na śniadanie.
-Dzień dobry, Violu!-przywitałam się z moją siostrzenicą
-Cześć Angie-odpowiedziała
-Gdzie wszyscy?-zapytałam
-Tata i Ramallo są w gabinecie, a Olga kończy przygotowywać śniadanie.
-Aha, to w sumie dobrze bo chciałam z tobą porozmawiać-uśmiechnęłam się
-Tak, Angie słucham.-odpowiedziała
-Dwie sprawy, pierwsza: co wczoraj robił Tomas u ciebie w pokoju, druga: co się stało, że jesteś taka wesoła
-Wszystko wiąże się z jednym... Ja i Tomas jesteśmy parą!-odpowiedziała moja siostrzenica
-Violu, nie wierzę! Kiedy masz zamiar powiedzieć o tym tacie?
-Nie wiem Angie, na pewno się wścieknie. Chodźmy już do studia-zaproponowała
-Dobry pomysł. Chodźmy-uśmiechnęłam się
Maxi (w studio)
-Naty idziemy na zajęcia z Gregorio?-zapytałem
-Tak-odpowiedziała moja dziewczyna
-Tak się cieszę na naszą randkę-powiedziałem
-Ja też już odliczam minuty
Ludmiła
A więc Maxi i Naty idą dzisiaj na randkę. Już moja w tym głowa, żeby coś im nie wyszło.
Gregorio
-Zaczynamy zajęcia!!! Macie ćwiczyć to co wczoraj ja muszę odpocząć. No już zaczynajcie!!
Pablo
Korzystając z tego, że nie mam już dzisiaj żadnych zajęć, postanowiłem trochę posprzątać. Tyle się uzbierało tych papierów. A co to jest? Lista uczniów, którzy chodzili do tej szkoły 15 lat temu. Wow, myślałem, że już dawno przepadła. Muszę ją pokazać Antonio na pewno się ucieszy. Nagle ktoś wszedł do pokoju nauczycielskiego. To był Gregorio.
-Gregorio co ty tu robisz?-zapytałem
-Przyszedłem zrobić sobie śniadanie i kawę-odpowiedział z pełnym spokojem
-Ale przecież masz zajęcia!-powiedziałem podniesionym tonem
-Wiem, wiem no i co?
-Masz tam wracać, ale to już!!!
-Dobrze, dobrze-wyszedł i trzasnął drzwiami, po czym spadły 3 książki z półki.
Marco (po zajęciach)
-Fran pójdziemy gdzieś dzisiaj?-zapytałem
-Może do kina?-odpowiedziała moja dziewczyna
-Super, pomysł. A na jaki film?
-Wiesz co? Grają super komedię romantyczną. Chodźmy na nią
-Czemu nie-powiedziałem bez entuzjazmu
-To chodźmy, bo się spóźnimy-zaczęła mnie ciągnąć za rękę
Tomas
-Violu idziemy się czegoś napić do Restó?-zapytałem
-Jasne, czemu nie-odpowiedziała i poszliśmy
(5 minut później)
-Jaki chcesz koktajl?-zapytałem
-Może truskawkowy?
-Co wam podać?-zapytał Luca
-Dwa koktajle truskawkowe- odpowiedziałem
Nagle usłyszałem jak ktoś podchodzi do naszego stolika
-Nie dawno zerwaliśmy, a ty już jesteś z tą Violettą-zaczęła krzyczeć Ludmiła
-Ludmiła, opanuj się-próbowałem ją uspokoić
-Nie będziesz mi mówić co mam robić-odpowiedziała
-A co do ciebie Violu, jeszcze się policzymy-powiedziała i odeszła
-Wariatka z niej-powiedziałem
-Tomas, muszę iść do domu-odpowiedziała
-Odprowadzę cię dobrze?-zapytałem
-Dobrze, chodźmy-uśmiechnęła się i poszliśmy
Naty
-Maxi, za chwile nasza randka- powiedziałam podekscytowana
-Wiem, mogłabyś zejść na dół i poczekać na mnie zapomniałem czegoś z szafki
-Dobrze, tylko przyjdź
-Dobrze tylko czekaj
Szłam korytarzem i zaczęłam schodzić po schodach. Aż nagle...
_______________________________
Co się stało nagle?
Czy Ludmiła zniszczy randkę Naxi?
Czy Viola zdecyduje się powiedzieć prawdę tacie o niej i Tomasie?
Dowiecie się w next!!!
Błagam, jeśli już nie piszecie pomysłów na wątki to chociaż komentujcie. Jak czytam takie miłe komentarze to mam jeszcze większą ochotę, żeby pisać:)

 






3 komentarze:

  1. Piszesz naprawdę ciekawe opowiadania miło mi się ja czyta :)

    OdpowiedzUsuń