wtorek, 27 sierpnia 2013

Rozdział2

                                                                       Violetta
Nagle poczułam, że ktoś siada obok mnie na ławce był o Tomas.
-Co się stało?-zapytał mój przyjaciel
-Umówiłam się tu na randkę z Leónem, ale on nie przyszedł-powiedziałam z żalem w głosie
-Może mu coś wypadło-powiedział próbując mnie pocieszyć
-Chyba będę szła już do domu-oznajmiłam Tomasowi
-Jeśli chcesz to mogę Cię odprowadzić-zaproponował
-Dobrze chodźmy-powiedziałam i poszliśmy
Francesca
Od jakiegoś czasu gapi się na mnie nowy uczeń. Do, którego weszłam na przesłuchanie. Chyba pomyślał, że mi się podoba, ale ja tylko musiałam zanieść Angie jakieś papiery. Jestem z Federico, ale to nie zmienia faktu, że jest słodki i uroczy.
Marco
Nadszedł czas żeby porozmawiać z tą piękną włoszką.
-Cześć jak masz na imię? Ja jestem Marco.-przedstawiłem się
-Hej ja jestem Francesca, dla przyjaciół Fran-powiedziała i uśmiechnęła się.
-Idziemy do Bary obok?-zapytałem z nadzieją, że powie ,,Tak''.
-Dobrze, ale ja mam chłopaka ma na imię Federico-powiedziała i wskazała palcem na chłopaka, który ćwiczył w sali muzycznej
-Ok, ale chodź jako przyjaciele- odpowiedziałem
-To chodź tylko wezmę coś z szafki-rzekła i poszliśmy
Violetta(w tym samym czasie w Reśtó)
Weszłam do Restó Band'u i zobaczyłam jak León siedzi z Andresem przy jednym ze stolików. Postanowiłam, że do nich podejdę. León zauważył mnie i poprosił swojego przyjciela żeby przesiadł się do Napo i Braco.
-Cześć Violu!-przywitał się ze mną
-Cześć León.-powiedziałam nieco mniej entuzjastycznie niż mój chłopak
-Wiem o czym chcesz porozmawiać- posmutniał
-Dlaczego wczoraj nie przyszedłeś?!-zapytałam, a przy tym prawie się popłakałam
-Violu to nie tak jak myślisz! Miałem do Ciebie zadzwonić, że nie mogę przyjść, ale padła mi bateria w telefonie-próbował się tłumaczyć
-A dlaczego nie mogłeś przyjść?-zapytałam już nieco spokojniejsza
-Ponieważ musiałem pomóc mojej mamie.-uśmiechnął się
-León, czy Ty mówisz prawdę? A może Ty mnie zdradzasz?!-ledwo przeszło mi to przez gardło
-Violu ja nigdy bym Cię nie zdradził!! Kocham cię Violetto!-powiedział i mocno mnie przytulił
-W takim razie wierzę Ci-uśmiechnęłam się
-Co Ty na to, żebyśmy poszli na lody?-zaproponował
-Jasne, czemu nie-odpowiedziałam i ruszyliśmy do lodziarni
Francesca
-Jaki chcesz koktajl?-zapytałam
-Obojętnie, taki jak Ty. Przecież Ty wiesz co jest tutaj najlepsze-odpowiedział i uśmiechnął się do mnie
-Luca!!!-wydarłam się na całą restauracje
-Nie rób przypałów! Co chcesz???-zapytał mój starszy brat
-Po pierwsze: Ja nie robię przypałów! Po drugie: Dwa koktajle bananowo- truskawkowe- uśmiechnęłam się ironicznie
-Marco przepraszam Cię na chwilę-powiedziałam i podeszłam do stolika przy, którym siedział Tomas
-Skąd ta mina? Co się stało?-zapytałam
-Nie nic...-odpowiedział przygnębiony
-Widzę, że coś jest nie tak. Opowiadaj.-uśmiechnęłam się do przyjaciela:)
-No bo León, wczoraj nie przyszedł na ich pierwszą randkę
-Kogo? Tomas mów jak człowiek! Ja nie siedzę w Twojej głowie.
-Wiem, przepraszam. Chodzi o Leóna i Violę
-Aha to już wszystko rozumiem
-Boję się, że ona będzie przez niego cierpieć
-Rozumiem Cię, porozmawiam z Violą dobrze?
-Jesteś super!-uśmiechnął się do mnie
-Wiem:)
-Fran, a można wiedzieć kto to?To Twój nowy chłopak?-zapytał podejrzliwie
-Nie!!!-walnęłam go menu
-To ten nowy uczeń Marco. Ja muszę już iść, pa!-pożegnałam się i wróciłam do swojego stolika
 Angie(w pokoju nauczycielskim)
Moje życie bardzo się zmieniła odkąd wyznałam prawdę Germanowi i Violettcie. Na szczęście German i tak mnie kocha, od dwóch tygodni jesteśmy razem i bardzo dobrze Nam się układa. German wie już o Studio, ale na szczęście pozwolił Violi dalej się uczyć. Usłyszałam jak drzwi się otwierają, poznałam, że to był Beto.
-Angie! Wreszcie Cię znalazłem. Wszędzie Cię szukałem!- powiedział to i potknął się o krzesło
-Beto ostrożnie!-krzyknęłam
-No Angie, chodźmy już-powiedział
-Dobrze Beto-powiedziałam i poszliśmy



 
German
Ding dong(dzwonek do drzwi)
-Ciekawe kto to?-pomyślałem
-Witaj German-nie spodziewanie za moimi drzwiami ujrzałem Jade
-Jade, czego tu szukasz? Zapomniałaś szczoteczki do zębów?-zapytałem ironicznie
-Nie, przyszłam Cię przeprosić. Błagam wróćmy do siebie!
-Nie ma mowy!!!-zamknąłem jej drzwi przed nosem
Maxi
Nie mogę już dłużej wytrzymać! Bardzo kocham Naty, ale nie wiem co ona do mnie czuje. O idzie, muszę się przekonać czy moglibyśmy być razem. I nie będę czekał, ale zrobię to tu i teraz!
-Hej Naty!-przywitałem się z moją przyjaciółką
-Cześć Maxi!-odpowiedziałam
-Naty, możemy chwilę porozmawiać?
-Jasne o co chodzi?
-Może usiądźmy na ławce-zaproponowałem
-Dobrze, mów bo zaczynam się niepokoić.
-Natalio, czy zostaniesz moją dziewczyną?
-...
__________________________
Czy Naty powie tak?
Czy Jade zniszczy związek Germangie?
Czy León jednak kłamał?
Czy Francesca jednak przekona się, że bardziej kocha Marca niż Federica?
Wszystkiego dowiecie się w next!
Prosimy KOMENTUJCIE!!!
I POLECAJCIE Naszego bloga♥♥♥
Na koniec postanowiłam, że dodam zdjęcia par, które są, albo być może pojawią się:) W moim opowiadaniu♥
 
 
                                                                       Leónetta




                                                                    Tomasetta


                                                                   Germangie


                                                                        Maresca
 
 
                                                                    Fedecesca

 
Naxi
 
Caxi

 
 



2 komentarze:

  1. fajny blog szkoda że dopiero go znalazłam ale zaraz nadrobie zaległości :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że dopiero odnalazłam ten blog. Postaram się komentować każdy rozdział.

    OdpowiedzUsuń