poniedziałek, 7 października 2013

Rozdział 29

Tomas
 Po chwili zadzwonił telefon Violi był to jej tata. Najpierw zastanawiałem się czy powinienem odebrać, ale skoro mi go dała to chyba tak.
-Dzień dobry-zacząłem nie pewnie
-Kim jesteś? Gdzie jest Violetta? Dlaczego odebrałeś jej telefon?-zaczął zadawać pytania
-Jestem Tomas, Viola jest w szpitalu, ale dała mi swój telefon
-Co? W którym szpitalu?
-W szpitalu głównym- powiedziałem, a pan German się rozłączył
German
Dlaczego Viola jest w szpitalu? No nic nie dowiem się jak tam nie pojadę.
-Angie, Vilu jest w szpitalu. Muszę tam jechać.
-Zaczekaj pojadę z tobą
-Dobrze, jedźmy
León
Ciekawe co z Violettą? Zaraz dlaczego ja się o nią martwię? Przecież obiecałem sobie, że o niej zapomnę i skupię się na Ludmile. Tak, od dzisiaj oficjalnie Violetta dla mnie nie istnieje! Ona sama nie chciała ze mną być więc ja nie będę jej błagał...bo po co?
Angie
-Geraman spokojnie!-zaczęłam go uspokajać
-Angie, rozumiesz ona jest w szpitalu. W s z p i t a l u!-zaczął przeliterowywać
-Tak rozumiem, ale zwolnij!
Po kilku minutach o dziwo szczęśliwie dojechaliśmy na miejsce.
German
Wszedłem do szpitala, zobaczyłem tego Tomasa siedzącego na korytarzu. Od razu zapytałem gdzie jest Violetta, odpowiedział, że ma jakieś badania.  Siedzieliśmy ok. pół godziny w zupełnym milczeniu, aż po chwili...
__________________________________
Co się stało po chwili?
Czy León i Ludmiła będą razem?
Przepraszam, że taki krótki!!!
KOMENTUJCIE<333
A teraz na prośbę Julii Krężałek 2 piosenki:
,,Hoy somos mas''
 
,,Veo veo''


4 komentarze:

  1. Super , chętnie czytam twoje opowiadania i są na 6!!!!!!!!! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jezu jedno z nielicznych opowiadań które czytam z taką niecierpliwościa można rzec. To opowiadanie jest jedno z najlepszych które czytałam poprostu cudooooooo <3

    OdpowiedzUsuń