poniedziałek, 14 października 2013

Rozdział 33

Tomas
-Hej Tomas!
-Cześć-powiedziałem obojętnie
-Czemu masz głowę w chmurach?
-Nie wcale nie-próbowałem zaprzeczyć
-Przecież widzę, czy to chodzi o Violę?
-Nie, leży w szpitalu, martwię się o nią jak wszyscy
-Tomas, na prawdę nie umiesz kłamać!
-Po prostu nie mogę wyrzucić jej z głowy
-Z głowy czy raczej z serca?
-Chyba masz racje z serca...
-To jak tylko się wybudzi to jej to powiedz!
-Na prawdę tak sądzisz?
-No tak, muszę już iść, pa:)
Może Cami ma racje? Tak, na pewno ma, więc to zrobię...
Francesca
Po zajęciach postanowiłam się przejść, muszę przemyśleć różne rzeczy. No ok tylko jedną rzecz....Marco. Marco, Marco, Marco cały czas chodzi mi po głowie, po chwili usiadłam na ławce. Zaczęłam myśleć...po kilku minutach zobaczyłam jak jakiś bachor biegnie z lodem, po chwili się przewrócił, a lód wylądował na mojej sukience;( Dzieciak zwiał, a lód został...Zaczęłam to wycierać chusteczką, ale nie schodziło... Wstałam i chciałam już iść do domu, ale wpadł na mnie Marco
-Fran możemy porozmawiać?
-Jak byś nie zauważył mam sukienkę w lodzie!
-Widzę, ale proszę tylko sekunda
-No ok, ale tylko chwilę
-Fran, bo ja...
-No co? Wydusisz to z siebie?
-Fran no bo ty...
-No co?
-Czy ty byś chciała...
-Bardzo bym chciała się z tobą umówić
Patrzyliśmy na siebie przez chwilę, a później:
Wróciłam do domu bardzo szczęśliwa, pomijając fakt, że miałam zniszczoną moją ulubioną sukienkę.
Ludmiła
Odkąd zaczęłam chodzić z Leónem jestem na samym szczycie piramidy, León zrobił się taki jak ja.... To oczywiście bardzo dobrze, założę się, że teraz nawet nie wie jak się nazywa ta Violetta, a kiedyś ponoć była taka ważna...
German
Był już wieczór, gdy skończyłem pracę, ale i tak postanowiłem zajrzeć do Violi, jazda trwała ok. 30 minut. Kiedy wszedłem do szpitala podbiegł do mnie lekarz. Już myślałem, że coś strasznego się stało.
-Pan German Castillo?-zapytał
-Tak, o co chodzi?
-Pana córka ona...
-Co z Violettą, proszę mówić
-Ona się wybudziła!
-Nie wierzę!
-Tak, to prawda
-Mogę do niej wejść?
-Tak, ale na chwilę, jest osłabiona
Wszedłem do Vilu chwile porozmawialiśmy, pytała o Tomasa, powiedziałem, że już do niego zadzwoniłem i że zaraz tu przyjdzie. Posiedziałem jeszcze chwilę i wyszedłem.
Violetta
Tata powiedział, że Tomas był tu praktycznie przez cały czas, jest taki kochany. Wybudziłam się kilka godzin temu, a już potwornie mi się nudzi, jeszcze na dodatek czekam na Tomasa, a zegarek jakby stanął w miejscu...Po chwili do mojej sali wszedł...
______________________________
Kto przyszedł do Violi?
Czy Tomas powie Vilu co czuje?
Czy Maresca będzie szczęśliwa?
Czy to prawdziwa twarz Leóna czy tylko maska?
Komentujcie i piszcie swoje pomysły na wątki♥♥♥
Na koniec piosenka ,,Nuestro camino'' na prośbę Juli Krężałek:)




1 komentarz:

  1. Super :)
    Kto przyszedł do Violi? No Tomas
    Czy Tomas powie Vilu co czuje? No powie ;)
    Czy Maresca będzie szczęśliwa? Mam nadzieję że tak.
    Czy to prawdziwa twarz Leóna czy tylko maska? Maska León jest fajny.

    OdpowiedzUsuń