poniedziałek, 28 października 2013

Rozdział 39

Tomas
-Tak?
-No, więc Violu czy zostaniesz moją dziewczyną?-zapytałem i pokazałem jej kwiatki, które trzymałem za sobą

-Tak Tomas oczywiście! Szczerze czekałam, aż o to zapytasz-uśmiechnęła się
-No to się doczekałaś
-Tak, mam nadzieję, ze tym razem nikt nam już nie przeszkodzi
-Ja też
Po chwili bez żadnego zastanawiania pocałowaliśmy się.
Angie
Szykuję się na kolację z Germanem przewaliłam całą szafę i nic nie mogę znaleźć-,-
(Pół godziny później)
Znalazłam! Postanowiłam, że założę niebieską sukienkę, biały sweterek i balerinki. Teraz jeszcze fryzura. Ehh... to moje niezdecydowanie...
(Pięć minut później)
Z fryzurą poszło łatwiej, zdecydowałam, że po prostu rozpuszczę włosy, a teraz makijaż, z tym akurat nigdy nie miałam problemu! Uwielbiam się malować! Ale dzisiaj postanowiłam zrobić nieco łagodniejszy make-up, aby pasował do mojego stroju. Gdy byłam już gotowa zeszłam po schodach na dół tam czekał już German, poszliśmy do wspaniałej restauracji. On zamówił dla nas kolacje, a później rozmawialiśmy o wielu rzeczach...


Francesca
Obejrzeliśmy z Marco film do końca, Luca na szczęście się nie zorientował, że był u mnie chłopak, musiał do późna pracować. Na szczęście. Jeszcze nie wrócił, gdy dzwonił mówił, że ma duży ruch w barze i wróci późno.
Ludmiła
Tomas nawet nie chciał ze mną gadać! Jak tak można? Ja się tu staram, a on mnie odrzuca...tylko ta Violetta mu w głowie-,- Ja tak dłużej nie mogę! Pokłóciłam się z Leónem, teraz nawet on nie chce ze mną gadać, zresztą na pewno znalazł już pocieszenie u swojej Lary, on taki jest zawsze! W jednym mam podobieństwo z tą całą Violettą, mnie i ją odrzuca dla tej dziewczyny. Co ona w sobie takiego ma czego ja nie mam? Ja jestem piękna, mądra, inteligentna, dużo jeszcze tego. A ona? Okropnie się ubiera, zero wyczucia stylu! Nawet nie chodzi do Studia, tylko z tego co słyszałam pracuje na jakiś motorach, jeszcze Leóna w to wciągnie...
Violetta
Następnego ranka obudziłam się w średnim humorze, ale za to z myślą, że jestem dziewczyną Tomasa! Wczoraj nie mogłam usnąć taka byłam podekscytowana. Niedawno Angie przyniosła mi pamiętnik, więc zamiast czytać tą fatalną książkę mogę coś popisać. Pisanie sprawia mi wielką radość! Uwielbiam swój charakter pisma, ale kiedyś nienawidziłam pisać. Miałam taką nauczycielkę, która kazała mi zapisywać całe linijki literami. Okropieństwo! Po chwili do mojej sali wszedł lekarz i powiedział:
-Panna Castillo?
-Tak coś się stało?
-....
__________________________
Co odpowie lekarz?
Czy Ludmiła miała racje co do Leóna i Lary?
Czy León znajdzie nową pasje?
Czy Tomasetta tym razem będzie szczęśliwa?
A co będzie z Marescą?
Komentujcie i piszcie swoje pomysły na wątki!<3
Z tymi pomysłami to na serio, bo coraz mniej weny-,-



2 komentarze:

  1. Jestem pierwsza. Chyba pierwszy raz mi się to trafiło. No dobra nieważne. POMYSŁY:
    1 Że może już wyjść ze szpitala.
    2. Hmm może mieć rację.
    3. Na początku nie bedzie lubił motocrossów ale z czasem się przyzwyczai do tego że Lara tam pracuje i je polubi.
    4 Na początku może być szczęśliwa ale potem mogą być problemy jak to w związkach bywa. XD. Ale te kłótnie będą ie drobne ale takie na jakiś bardzo ważny temat itd.
    5 Na razie nech będą razem. Potem się coś wymyśli. Alboooooooooooooooooooooo może poajwić się ex Marcusia i zniszczyć wszystko.. <3
    DO ROZDZIAŁU:
    Rozdział jak zawsze genialny. Po prostu super <3 bardzo cieakwie piszesz i mam nadzieję że tak będzie do końca <3 Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za wszystkie Twoje pomysły i te miłe słowa. Dziękuję<333

      Usuń