poniedziałek, 30 września 2013

Rozdział 26

Francesca
Nazajutrz obudził mnie mój telefon. Dzwonił Marco.
-Hej Fran-odezwał się głos z mojego różowego telefonu, z zawieszką
-O cześć-powiedziałam lekko zmieszana
-Co tam u ciebie?-spytał pełen najlepszych intencji
-Jakoś się trzymam-odpowiedziałam
-To się cieszę, ja już muszę kończyć. Do zobaczenia w Studio-powiedział i się rozłączył.
Ten Marco ma w swoim głosie coś takiego, że aż... Nie, Fran! Nie! Nie możesz się w nim zakochać! Po prostu nie możesz!!!
Violetta
Obudziłam się około 6:38, ale moją głowę cały czas zaprzątały myśli o Tomasie. Mimo zdrady troszczy się o mnie, a przecież nie powinien... Z jednej strony nadal pamiętam tego sms-a od Ludmiły, a z drugiej rozmawiałam z Francescą i powiedziała mi, że ona jest z Leónem. Rozumiem coraz mniej rzeczy, ale wiem, że ktoś tutaj kłamie tylko kto? Kocham Tomasa, ale mnie zranił i to dość mocno. Wybaczyć mu czy nie? Sama nie wiem...
German
Już za kilka dni wracamy z naszych wakacji:( Dzisiaj idziemy do kina, i ogólnie zrobimy sobie taki dzień w mieście. Angie wybrała jakiś denny romans do oglądania, ja oczywiście na początku nie chciałem iść, ale później zaczęła błagać więc uległem.
Camila (po zajęciach w Studio)
-Violu?-zwróciłam się do przyjaciółki
-Tak, Cami o co chodzi?
-Co się stało? Masz takie smutne oczy
-Ja nie, wydaje ci się...
-Oj Vilu...mów!
-No bo ja...wciąż myślę o Tomasie
-Violu, ty cały czas go kochasz?
-Chyba na to wygląda...
-To powiedz mu to!
-Oszalałaś?!-krzyknęła Vilu, a po chwili wpadł na nią Tomas, który wychodził z sali muzycznej z jakimś dużym instrumentem
-Przepraszam, nie zauważyłem cię-powiedział do Violi i odszedł
Dla, niektórych może było to kilka zwykłych słów, ale ja widziałam w tym coś więcej. jak przez chwile ich oczy całkiem przypadkiem wpadły na siebie, jak ich spojrzenia się spotkały to było takie pełne uczucia. Oczywiście nie powiedziałam tego Vilu, ale myślałam, że sądziła tak samo jak ja.
-Cami ja już muszę iść...-powiedziała i wyszła ze Studia
Gdy już wyszłam ze Studia zobaczyłam Fran, była jakaś taka przygnębiona. Już miałam do niej podejść, ale zniknęła między uliczkami, więc wróciłam do domu.
Jade
-Matijas posłuchaj bo ja....
_______________________________________
Co Jade chce powiedzieć Matijasowi?
Co będzie z Vilu i Tomasem?
Czy między Fran a Marco coś będzie?
P.S. Jeżeli pod tym rozdziałem będzie mało komentarzy (albo wcale) zacznę zastanawiać się nad usunięciem bloga!

Nowy blog♥

Nie jest on z opowiadaniami, tylko
po prostu o Martinie i
Lodovice:)
Zapraszam♥♥♥
_____________________________________________________________________________________
P.S. Rozdział prawdopodobnie (tak na 80%) pojawi się między 19:00 a 20:30. Przepraszam za tak długą przerwę!!!
Martina i Pablo


piątek, 27 września 2013

Bardzo proszę!!!

Bardzo Was proszę o dwie rzeczy:
 
1.Bardzo proszę, wręcz błagam: komentujcie. Dla Was to tylko
kilka słów, a mnie bardzo motywują do dalszego pisania.
Bardzo cieszę się gdy wyrażacie swoje opinie na temat rozdziałów, to
takie podnoszące na duchu:)
 
2.Polecajcie mojego bloga, bardzo cieszę się, gdy jest tak dużo
wyświetleń w tylu różnych krajach:)
 
_____________________________________________________________________________________
Kilka VS:)



KOMENTUJCIE♥♥♥♥


czwartek, 26 września 2013

Rozdział 25

Jade
-No więc mój plan jest tak: zemszczę się, ale nie na Germanie tylko na tej niewychowanej Violettcie!
-Jesteś cwana, ale...
-Co jakie ale?! Nie ma żadnego ale!!
-Myślę, że jednak jest. A więc co dokładnie chcesz zrobić?
-Nie powiem ci, dowiesz się
-Tylko nie rób nic głupiego, bo tym razem nie skończy się już tylko aresztem i rozprawą sądową-powiedział i wyszedł
Ten mój braciszek od siedmiu boleści ma nie równo pod kopułą, z moim świetnym planem co mogło by pójść nie tak? No pytam się ja co? Odpowiedz to: NIC!! German mnie popamięta jak jego córeczka wyląduje w szpitalu. Zapamięta na zawsze i dłużej, że ze mną się nie zadziera, nie zostawia się mnie dla jakiejś guwernantki!!
Violetta
Cały czas biegłam do swojego domu, po chwili stanęłam przed drzwiami do willi, otworzyłam je i weszłam do domu. Olga od razu zobaczyła, że mam zapłakane oczy, więc od razu do mnie podeszła.
-Violu, kochanie co się stało?-zapytała, a w jej głosie słychać było jak najlepsze intencje
-Nic Olguś, bo ja po prostu...
-No powiedz swojej Oldze-powiedziała zachęcająco
-Ja po prostu nic nie rozumiem!-powiedziałam ze łzami w oczach i wbiegłam po schodach do swojego pokoju
Położyłam się na łóżku, a moją głowę zajmowały liczne pytania: Dlaczego Tomas to zrobił?, Czemu tak cierpię?, Czy długo bez niego wytrzymam?...
Na większość z nich nie znałam odpowiedzi, ale najbardziej bolało mnie to, że udawał głupka kiedy ze mną rozmawiał i to, że dowiedziałam się o jego zdradzie od Ludmiły.
León
Przed chwilą wróciłem do domu, myślałem nad tym wszystkim: Ludmiłą, Francescą, Larą i Violettą. Nie wiem dlaczego wciąż myślę o Violettcie, przecież mnie zostawiła, a o Larze, przecież mnie odrzuciła. Francesca...co prawda nic nie zrobiła, ale ten związek nie mógł przetrwać. Nie oszukujmy się jestem taki jak Ludmiła. Najpierw udawałem kogoś innego, bo spodobała mi się Violetta, nie oszukujmy się ona ma w sobie to ,,coś'', a później musiałem udawać, bo Ludmiła się ode mnie odwróciła i nie chciałem zostać sam... A teraz czas poprawić nasze relacje z Ludmiłą. Dlaczego by z nią nie spróbować? Jest ładna, utalentowania i w ogóle...
Francesca
Już wszystkie denne filmy o miłości, teraz w telewizji są jakieś nudne debaty, na wszystkie mądre tematy. Postanowiłam, że poczytam jakąś książkę. Przejrzałam mój regał, ale nie było na nim żadnych książek, oprócz słowników. Miałam przecież gdzieś jakieś książki po włosku, szybko przeszukałam cały pokój, ale nigdzie ich nie było:( Pomyślałam, że mogą być tylko w jednym miejscu...w szafie na ubrania. Otworzyłam ją i się trochę przestraszyłam, ponieważ był tam straszny bałagan (zresztą jak zawsze). Zaczęłam wyrzucać sukienki, bluzki, sweterki itp. Po dłuższym szukaniu, stwierdziłam, że potrzebuję ekipy sprzątającej, żeby ogarnęła ten bałagan. Już miałam się poddać i skończyć poszukiwania, ale do rąk wpadł mi album ze zdjęciami moimi i Leóna. Było ich nie wiele, ponieważ byliśmy ze sobą krótko. Po chwili zaczęłam przeglądać album. Najpierw zobaczyłam piękną okładkę, którą sami zaprojektowaliśmy:
A następnie nasze wspólne zdjęcia:


Kiedy tak je oglądałam zrobiło mi się bardzo przykro, więc rzuciłam albumem o ścianę. Po chwili jednak podniosłam go i schowałam na dnie małego kuferka zamykanego na kluczyk. Razem z albumem schowałam wszystkie wspomnienia głęboko na dnie pamięci.
German
Nasz pobyt we Włoszech mija bez żadnych komplikacji. Codziennie spacerujemy i robimy wiele różnych rzeczy. Niedługo już wracamy do Buenos Aires, ale na razie jeszcze cieszymy się wspólnymi chwilami.
Violetta
Płakałam w moim pokoju aż do wieczora, a po chwili zaczął dzwonić mój telefon. Był to Tomas, oczywiście od razu się rozłączyłam. Później dzwonił do mnie jeszcze 10 razy, aż w końcu zostawił mi wiadomość. Najpierw myślałam żeby od razu ją skasować, ale stwierdziłam, że to byłoby nie grzeczne, więc ją odsłuchałam.
(Treść wiadomości)
-Violetto czemu nie odbierasz telefonu? Dowiedziałem się przypadkiem o tym sms od Ludmiły. Proszę pozwól mi się wytłumaczyć. To nie tak jak myślisz. Ale jeśli nie zechcesz mnie już nigdy widzieć zrozumiem to. Pa.
Z jednej strony wierzę mu, a z drugiej sama nie wiem... Zmęczona całym dniem wrażeń położyłam się i usnęłam.
Francesca
Nazajutrz obudził mnie...
___________________________________
Co obudziło Fran?
Czy wszystko wyjaśni się pomiędzy Vilu, a Tomasem?
Jak będzie wyglądał plan Jade?
Błagam komentujcie!!!!!♥♥♥
P.S. Pisząc rozdział słuchałam tego♥♥♥






wtorek, 24 września 2013

Rozdział 24

Violetta
Nazajutrz obudził mnie mój telefon. Dostałam sms-a, ciekawe od kogo. Może od Fran albo Tomasa?
-Dobrze, Violu przestań zgadywać tylko sprawdź!-powiedziałam sama do siebie
Odblokowałam telefon, i zobaczyłam, że ta wiadomość jest od jakiegoś nieznanego numeru.
 
 
 
Wiadomość:
Widzisz Violu ja i Tomas jesteśmy razem szczęśliwi, a ty...
tylko mieszasz!!!
/Ludmiła
 
Nie wierzę oni są razem! Na to wygląda... Nie, jak on tak mógł!!! Mówił, że mnie kocha, a tym razem...Czuję się okropnie! No nic muszę iść do Studia, i tam mu wygarnę.... Popamięta mnie!!!
Francesca
Jestem już w drodze do Studia, aż po chwili zobaczyłam Leóna, który całował się z Ludmiłą! Natychmiast zaczęłam do niego krzyczeć:
-León, co ty robisz?!
-O co ci chodzi-powiedział gdy oderwał się od Ludmiły
-Zdradzasz mnie!!!
-O właśnie, zapomniałem ci powiedzieć że z tobą zrywam
Odbiegłam od nich i wróciłam do mojego domu, trzasnęłam drzwiami i zaczęłam płakać na łóżku. Po chwili cały makijaż spłynął mi na poduszkę. Lucy, nie było więc postanowiła zostać dziś w domu. Wzięłam wielki pudełko lodów, kocyk usiadłam na kanapie i zaczęłam oglądać jakiś denny film o miłości, oczywiście w desperacji komentowałam wszystko co się na nim działo.
Ludmiła
Jestem z Leónem, bardzo się cieszę!!! Ta akcja z Tomasem była tylko po to żeby rozdzielić jego i Violettę, mam nadzieję, że León stanie się taki jak ja...zły!!!
Violetta(po zajęciach)

Muszę wziąć torbę z szafki i iść do domu się wypłakać, po chwili ktoś do mnie podszedł, był to Tomas.
-Cześć Violu
-Jak śmiesz się do mnie odzywać?!-powiedziałam i wybiegłam ze szkoły
Jade
-Matias chodź do mnie muszę opowiedzieć ci mój plan-powiedziałam do mojego brata
-Tak?
-No więc...
_____________________________________
Jak będzie wyglądał plan Jade?
Czy Fran się pozbiera?
A czy Vilu?
 
P.S.
Rozdziały będą krótsze, ale częściej;)
Proszę komentujcie!!! Bo jak widzę ,,Brak komentarz'' to mi się pisać odechciewa;(

poniedziałek, 23 września 2013

Bardzo przepraszam,
że tak dawno nie było rozdziału...
Jutro pojawi się na 99.99%
W godzinach 16:00-19:00.
Jeszcze raz baaaardzo przepraszam!!!
 
Na koniec trochę o przyszłości (i to nie dalekiej):
1.Tomasetta się na trochę rozpadnie, ale wrócą do siebie
w piękny sposób.
2.León zrani Francescę.
3.Marco pocieszy Fran.... i może będzie między nimi coś więcej.
4.Ludmiła znajdzie chłopaka...(już nawet wiem kogo, ale nie powiem hahaha)
5.León zmieni swoje zachowanie.
 


sobota, 21 września 2013

Rozdział 23

Camila
Otworzyłam drzwi, a za nimi stał Maxi.
-Cześć, Cami-przywitał się
-Cześć, wiesz właśnie wychodziłam, ale pomóc ci w czymś?
-Nie, nie po prostu tak przyszedłem bo nie miałem co ze sobą zrobić-uśmiechnął się-To ja już pójdę-powiedział
-Nie poczekaj, ja się nudzę, a ty nie masz co ze sobą zrobić. Może porobimy coś razem?
-Ok, ale co?
-Może, pójdziemy gdzieś?
-Ok, ale gdzie?
-Oj Maxi zadajesz strasznie dużo różnych pytań, idziemy do kina.-powiedziałam i pociągnęłam przyjaciela za sobą

Ludmiła
Mam już plan zniszczenia związku Tomasa i Violetty. Teraz czas zacząć wcielać go w życie, założę się, że za 24 godziny nie będą już parą. O idzie Tomas, czas zacząć.
Angie
Jeszcze lecimy samolotem, nie powiem trochę mi się nudzi.
-German!-chciałam go obudzić
On nic nie odpowiadał.
-German!-powtórzyłam
Ale znów nie otrzymałam odpowiedzi, więc postanowiłam, że rzucę go poduszką. Jak pomyślałam tak zrobiłam, po chwili German się obudził.
-Ha, ha! Dopiero poduszka cię obudziła!-zaczęłam się śmiać
-A tak dobrze mi się spało-powiedział oburzony
-No przestań!-powiedziałam i zaczęłam go łaskotać, ale po chwili zaprzestałam tej czynności, ponieważ zorientowałam się, że wszyscy ludzie z samolotu się na nas patrzą
-Przecież wiesz, że żartowałem-powiedział
-Wiem, wiem...Daleko jeszcze?
-Oj Angie, jeszcze ok. 2-3 godzin lotu.
Ja nic nie odpowiedziałam tylko wtuliłam się w niego i poszłam spać.
Naty
Postanowiłam, że znów zacznę zadawać się z Ludmiłą, ponieważ, gdy Maxi mnie rzucił nic nie znaczę, nikt się do mnie nie odzywa, tylko Violetta albo Francesca czasem coś zagadają od niechcenia. Może zaproponuję Ludmile żebyśmy stworzyli nową paczkę: Ona, ja, León i Andres. Może się zgodzi, a jak nie to tylko żebyśmy my się przyjaźniły. Bez niej nic nie znaczę. Właśnie tu idzie, muszę do niej podejść.
-Cześć Ludmi
-Nie mów do mnie Ludmi, tak mówią tylko przyjaciele.
-Przepraszam...
-Cały genialny plan zniszczenia Tomasa i Violetty wymyśliłam sama, a ty się teraz zjawiasz i mówisz ,,przepraszam''?!
-Tak na prawdę cię przepraszam!
-Dobrze wybaczam ci, a teraz chodźmy trzeba dokończyć mój świetny plan.
German
Przed chwilą wylądowaliśmy.
-Widzisz Angie już jesteśmy.
-Super, już myślałam, że będzie to trwać wiecznie
-No już chodź, idziemy do naszego hotelu.
Poszliśmy, odebraliśmy kluczyk od pokoju i zaczęliśmy rozpakowywać walizki.
Violetta
Nazajutrz obudził mnie...
______________________________
Co obudziło Violettę?
Jak się uda wyjazd Germngie?
Co wymyśliła Ludmiła?
Komentujcie i piszcie swoje pomysły na wątki<333

czwartek, 19 września 2013

Rozdział 22

Sędzia
-Ogłaszam, że tu obecna Jade la Fontaine za włamanie do domu państwa Castillów, których nie ma dzisiaj na sali, oraz za wykryte podczas postępowania nękanie i zastraszanie Violetty Castillo jest uznana za winą zarzucanych jej czynów, ale sąd uniewinnia ja, ponieważ uznaje, że jest nieszkodliwa dla innych ludzi. Ale to jeszcze nie koniec pani Jade la Fontaine musisz zapłacić wynagrodzenie państwu Castllo w wysokości 2 tysięcy dolarów, za straty moralne. Sprawę uważam za zakończoną.
Jade
Świetnie wychodzę na wolność, ale skąd ja wezmę tyle kasy no nic Mati coś wymyśli. Teraz muszę odegrać się na Germanie, za to, że przez niego siedziałam w tym paskudnym areszcie, ale słyszałam, że wyjechał gdzieś z Angie. No nic odegram się na tej niewychowanej, smarkuli-Violettcie. Tylko jeszcze nie wiem jak, ale ja już coś wymyślę. Popamięta mnie, obiecuję!!
Ludmiła(po zajęciach)
Jeżeli Violetta myśli, że już zapomniałam o Tomasie, to się myli! Nie dopuszczę do tego żeby ten związek trwał! Jedyną osobą, która może z nim być jestem ja, i nic ani nikt tego nie zmieni! Muszę tylko wymyślić jakiś plan, już nawet mam pomysł...
Violetta
Ciekawe czy tata i Angie już dolecieli na miejsce. Mam nadzieję, że jak wylądują to do mnie zadzwonią.
-Violu, o czym tak myślisz?-zapytał mój chłopak
-A wiesz o Angie i tacie-odpowiedziałam
-Ahh rozumiem-odparł
-A co u ciebie?
-Idę zaraz odebrać moją kuzynkę ze szkoły-uśmiechnął się
-Mogę iść z tobą?-zapytałam
-Jasne
-Idziemy?
-Tak
Zaczęliśmy iść w stronę szkoły gdzie uczyła się Agus.
Camila
Wróciłam ze Studia, w moim domu nikogo nie było postanowiłam, że pójdę zjeść coś na mieście. Otworzyłam drzwi, a za nimi stał...
_________________________
Kto stał za drzwiami Cami?
Czy Ludmiła zniszczy Tomasette?
Co uknuje Jade?
PRZEPRASZAM, ŻE TAKIE KRÓTKI!!!
NEXT NA 99.99% JUTRO I DŁUŻSZY:)
KOMENTUJCIE♥♥♥


środa, 18 września 2013

Rozdział 21

Jade
Przed chwilą jakiś gościu w mundurze powiedział mi, że jutro mam rozprawę sądową. W każdym razie kilka godzin temu odwiedził mnie Mati, nie zapomniał o mnie tak się cieszę, powiedział, że postara się coś zrobić. Tylko problem w tym, że ja nie wiem co:( Z jego myśleniem wyjdę stąd za 50 lat kiedy już będę stara i brzydka.
-Nie no Jade ty nigdy nie będziesz brzydka- powiedziałam sama do siebie
Zmęczona całym dniem w areszcie położyłam się do łóżka i zasnęłam.
German
Zaplanowałem już całą podróż, wyjeżdżamy jutro o 6:00, powiedziałem żeby Ramallo podczas mojej nieobecności zajął się firmą i oczywiście Violettą. Po chwili usłyszałem Olgę, która zwoływała wszystkich na kolację.
Francesca
Nie dawno wróciłam do domu, świetnie się bawiłam  z Leónem, i ten nasz pocałunek w kinie... Było pięknie. Jutro mam zajęcia tylko z Beto i Gregorio, bo nie ma Angie. Szkoda bo to właśnie jej zajęcia lubię najbardziej, pewnie wyjeżdża gdzieś z tatą Vilu, moim zdaniem tworzą bardzo dobraną parkę. Po chwili do mojego pokoju wszedł Luca i zniszczył moje piękne przemyślenia.
-Czemu jeszcze nie śpisz?-zapytał
-Po pierwsze jest dopiero 10:00, a po drugie też miło cię widzieć
-Bardzo śmieszne
-Zgubiłeś coś?-zapytałam
-Nie, czemu pytasz?-odpowiedział lekko zmieszany
-Ponieważ wszedłeś do mojego pokoju!
-Ok, już wychodzę. Chciałem ci tylko powiedzieć, że pojutrze przyjeżdża mama. Cześć!-powiedział i wyszedł
Super, przyjeżdża mama! Tak się cieszę, Luca nie będzie mi już rozkazywał! Świetnie, a teraz idę spać.
Violetta
Nazajutrz obudziły mnie odgłosy znoszonych walizek.
-Co już wyjeżdżają?! Muszę się pożegnać-wyskoczyłam jak oparzona z łóżka
Szybko założyłam fioletowy szlafrok i zeszłam na dół.
-O Violetta, właśnie miałam iść do twojego pokoju-powiedziała Angie
-No widzisz byłam pierwsza-zaśmiałam się
Po krótkiej rozmowie uścisnęłam tatę i Angie, a później Ramallo odwiózł ich na lotnisko, a ja ubrałam się w białą bluzkę, beżową spódniczkę i koturny tego samego koloru. Następnie zjadłam śniadanie, które Olga wcześniej przyszykowała i poszłam do Studia.
Camila
Właśnie przyszłam pod Studio, zobaczyłam Fran, która gadała z Leónem postanowiłam, że do niej jeszcze podejdę.
-Hej Fran-powiedziałam
-Hej-odpowiedziała
-León czy możesz nas zostawić same?-zapytałam chłopaka
-Tak, jasne-powiedział i odszedł
-Tak Cami o co chodzi?
-Podobał ci się film?
-Tak, a ty skąd wiesz, że ja byłam w kinie?
-Bo też w nim byłam
-I wszystko widziałaś?
-Wszyściutko.
-Ale w czym problem?
-Nie rozumiesz, że on cię zrani i zostawi?!
-Nie, nie rozumiem!
-Zostawił Violę, a później zranił też Larę!
-Wiesz już wszystko rozumiem...
-Widzisz miałam racje
-Rozumiem to, że moja przyjaciółka nie chce żebym była szczęśliwa!-powiedziała i odeszła
Ale przecież to nie tak ja nie chciałam żeby ona cierpiała, ona nic nie rozumie!-pomyślałam i poszłam na zajęcia
Jade
Siedziałam sama na swoim łóżku, aż po chwili wszedł do mnie ten sam gościu co wczoraj i zabrał mnie na rozprawę sądową.
Sędzia (godzinę później)
-Proszę wstać! Ogłaszam wyrok-poinformowałem wszystkich uczestników rozprawy
-Ogłaszam, że tu obecna Jade la Fontaine za włamanie do domu państwa Castillów, których nie ma dzisiaj na sali, oraz za wykryte podczas postępowania nękanie i zastraszanie Violetty Castillo jest...
______________________________
Na co sędzia skarze Jade?
Czy Matias coś wymyśli?
Jak udadzą się wakacje Germangie we Włoszech?
Czy Francesca na zawsze obraziła się na Cami?
KOMENTUJCIE!!!
 




poniedziałek, 16 września 2013

Rozdział 20

Violetta
Po chwili ktoś zasłonił mi oczy rękami był to Tomas.
-Cześć Violu-przywitał się i pocałował mnie w policzek
-Hej, to gdzie idziemy?-zapytałam zaciekawiona
-Niespodzianka-uśmiechnął się
-No dobrze-odpowiedziałam
Szliśmy i szliśmy, aż w końcu doszliśmy do małego portu, w którym stała nie duża łódka.
-Jesteśmy-powiedział Tomas
-OMG! Przecież ja mam chorobę morską, no nic mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, nie chcę przecież zasmucić mojego chłopaka-pomyślałam
-Wsiadamy?-zapytał
-Tak-odpowiedziałam niepewnie
Wsiedliśmy na łódkę, i zaczęliśmy płynąć.
Siedziałam wtulona w Tomasa, i nawet zapomniałam o mojej chorobie (XD) Płynęliśmy tak kilkadziesiąt minut, a po chwili nasze twarze zaczęły się do siebie zbliżać, aż w końcu usta złączyły się w piękny pocałunek, wręcz idealny (<333)
Camila
Weszłam do kina i postanowiłam, że pójdę na jakąś komedię romantyczną, kupiłam bilet, popcorn, weszłam do sali i usiadłam na moim miejscu.
(Pół godziny później)
Gdzieś tak w połowie filmu, zorientowałam się, że w rzędzie przede mną siedzą León i Fran. Po chwili zaczęli się całować zrobiło mi się strasznie głupio, że na nich patrzę, więc postanowiłam opuścić salę kinową. Jednak oni nie byli jedynym powodem, drugi był tak, że ten film robił się nudny. Wróciłam do domu, i włączyłam telewizję. Leciał jakiś teleturniej, postanowiłam, że go obejrzę lubię przewidywać kto wygra;).
German
Zaplanowałem już całą wycieczkę, jutro wyjeżdżamy. Idę poinformować Anie, żeby zaczęła się pakować.
-Angie.-powiedziałem wchodząc do jej pokoju
-Tak?-zapytała
-Wycieczka zaplanowana, jutro wyjeżdżamy, możesz się pakować-uśmiechnąłem się
-Super, a dokąd jedziemy?-spytała
-Miała to być niespodzianka, ale ci powiem. Jedziemy do Włoch-odpowiedziałem
-Świetnie! To ja lecę się pakować-uśmiechnęła się
Ja wróciłem do gabinetu, żeby dopracować nasz wyjazd.
Tomas
Właśnie odprowadzam Vilu do domu, szliśmy w ciszy, aż w końcu postanowiłem ją przerwać
-Jak tam się układa twojemu tacie i Angie?
-Super, wyjeżdżają na wakacje
-Fajnie;)-uśmiechnąłem się
-Poczekaj dostałam sms-a
Prezentacja piosenek w duetach
jednak się nie odbędzie, ze wyższych przyczyn.
Wiem, że się przygotowywaliście i dlatego
bardzo przepraszam!
Pablo
-Nie będzie prezentacji duetów-powiedziała moja dziewczyna
-Ooo jaka szkoda
-No trudno, jesteśmy na miejscu, muszę iść, pa!-powiedziała i pocałowała mnie w policzek
Jade
Przed chwilą...
_________________________________
Co się stało przed chwilą?
Jak uda się wyjazd Germangie?
Co powie Cami na o co widziała w kinie?
Pamiętajcie: Czytacie, komentujecie, MOTYWUJECIE!
P.S. Mam nadzieję, że fanom Tomasetty się podoba;)
Piszcie swoje pomysły na wątki<333
Podoba Wam się piosenka ,,On beat''???



niedziela, 15 września 2013

Przepraszam!

Bardzo Was przepraszam!!
Dzisiaj chyba raczej nie będzie rozdziału;(
Jeżeli będzie to później, ale
możecie zaglądać co jakiś czas i patrzeć czy może
dodałam:)
A i dziękuję za ponad 1000 wyświetleń
to na prawdę bardzo wiele dla mnie znaczy<333
 
 
Masz jakiś pomysł na wątek? Proszę napisz go pod tym postem;)
A może chcesz, żeby była jakaś nowa para? Też napisz pod tym postem;)

piątek, 13 września 2013

Rozdział 19

Francesca
Nazajutrz obudziła mnie piosenka Junto a ti, która była dzwonkiem mojego telefonu.
-Ciekawe kto dzwoni-pomyślałam
To León! Bardzo się cieszyłam. Po chwili odebrałam telefon.
-Cześć, Fran-przywitał się
-Hej-odpowiedziałam zaspana, a jednocześnie szczęśliwa
-Obudziłem cię?-zapytał troskliwie
-Nie skąd ci to przyszło do głowy...-skłamałam
-Może po ciebie wpadnę?-zapytał
-Lepiej nie bo jak Luca się dowie to będzie MASAKRA!
Po chwili usłyszałam, że ktoś wchodzi do mojego pokoju
-O czym jak się dowiem to będzie masakra?-zapytał Luca
-O niczym...-uśmiechnęłam się
-Już ci wierzę-powiedział i wyszedł
Prawie się dowiedział.
-León jesteś tam?-zapytałam
-Tak, wszystko w porządku?
-Tak, do zobaczenia w Studio-powiedziałam i się rozłączyłam
Później się ubrałam, uczesałam i poszłam do szkoły.
German
Wczoraj poinformowałem policję o tym, że Jade włamała się do naszego domu i zniszczyła nasze rzeczy właściwie to rzeczy Mariji. Wciąż nie mogę uwierzyć w to co zrobiła! Pójdę zobaczyć czy Vilu już wstała.
-Dzień dobry Violu!-powiedziałem wchodząc do pokoju córki
Violetta powoli otworzyła oczy i powiedziała zaspanym głosem:
-Cześć, która godzina?
-7:20, musisz już wstawać jeśli nie chcesz się spóźnić
-Wiem wiem
-Violu, wybierasz się gdzieś po południu?
-Tak-uśmiechnęła się
-A gdzie?
-Później ci powiem, a teraz muszę się szykować
Ubrałam się w bluzkę w tęcze i niebieską spódniczkę.
-Hmm.. To nie są ciuchy na randkę, ale i tak się później przebiorę;)-pomyślałam
Na koniec poprawiłam jeszcze włosy, i wyszłam z domu.
Jade
Jestem właśnie w areszcie, gdzie czekam na rozprawę sądową-cokolwiek to znaczy. Ten ,,pokój'' jest okropny! W oknach zamiast firanek-kraty, na podłoże zamiast pięknego dywanu-jakieś stare panele, na ścianach zamiast jakiegoś ciepłego koloru-szarość, a drzwi lepiej nie mówić...Są duże żelazne, a do tego brzydkie! Nie wytrzymam tutaj dużej! Zaczęłam histeryzować i walić rękami w drzwi. Później przyszedł jakiś ochroniarz i kazał mi się uspokoić. Położyłam się na twardym i cuchnącym łóżku, i zaczęłam płakać.
Violetta
Zajęcia minęły mi szybko, w oczekiwaniu na moją wymarzoną randkę, pierwsza niestety się nie odbyła (Pierwsza randka Vilu miała być z Leónem <rozdział 1>) No trudno, tak bywa. Mam nadzieję, że dziś będzie inaczej. Kocham Tomasa, i mam nadzieję, że on mnie też. Muszę jeszcze wziąć torebkę z szafki, otworzyłam kluczykiem szafkę, a po chwili ktoś do mnie podszedł.
-Witaj Violu-powiedział Tomas i pocałował mnie w policzek
-O Tomas właśnie o tobie myślałam
-Mam nadzieję, że dobre rzeczy-uśmiechnął się
-Same dobre-odpowiedziałam z uśmiechem
-Pamiętasz o randce?
-Tak, a gdzie mam przyjść?
-Na plac, tam przy białej ławce. Wiesz gdzie?
-Tak, muszę już iść-pocałowałam chłopaka na pożegnanie i ruszyłam w drogę do domu
Camila
Idziemy z Fran i Maxi zobaczyć jak się czuje Andres. Już dochodzimy do szpitala.
-Poczekajcie, pójdę się o niego zapytać pielęgniarkę-powiadomiłam przyjaciół
Po krótkim poszukiwaniu, zobaczyłam pielęgniarkę i do niej podeszłam.
-Przepraszam!
-Tak, o co chodzi?-zapytała starsza kobieta
-Szukam Andresa, podobno leży tutaj w szpitalu, walnął go piorun.
-Tak, tak, wiem o kogo chodzi.
-Co z nim? Mogę do niego wejść?
-Andres, ma amnezję. Ale możesz do niego wejść-powiedziała i odeszła
Po chwili odnalazłam przyjaciół, poinformowałam ich o stanie w jakim znajduje się Andres, a później postanowiliśmy do niego wejść.
-Cześć Andres!-przywitałam się
-Kim jesteście?-zapytał
-No więc ja jestem Francesca, a to Maxi i Camila.-powiedziała Fran
-Możesz mi coś opowiedzieć? Nic nie pamiętam-zapytał Francescę
-Jasne, a więc: My, ale ty też chodzimy do Studia 21, szkoły w której uczymy się tańczyć i śpiewać. Twoim najlepszym przyjacielem jest León, który jest też moim chłopakiem♥-zaczęła tłumaczyć
-Już zaczynam coś kojarzyć...
-Świetnie więc będę kontynuować. Razem z nami do szkoły chodzą też: Viola, Tomas, Napo i wiele innych osób.
Tłumaczyliśmy mu tak jeszcze najbliższą godzinę, ale się opłaciło zaczął odzyskiwać pamięć. Po mile spędzonych chwilach, wróciłam do domu, dlatego że było jeszcze wcześnie postanowiłam, że pójdę do kina.
Violetta
Wróciłam do domu i zaczęłam się szykować na randkę(♥♥♥) Uczesałam włosy, przebrałam się w kremową sukienkę, różowy sweterek i moje ulubione koturny. Nałożyłam lekki makijaż. Ostatni raz sprawdziłam w lustrze jak wyglądam. I zaczęłam schodzić po schodach. Już miałam wychodzić, ale zatrzymał mnie mój tata.
-Gdzie się wybierasz?
-Powiem ci prawdę, bo nie mam ochoty kłamać.
-Dobrze, więc słucham.
-Idę na randkę z Tomasem.
-Nie ukrywam, że nie za bardzo mi się to podoba, ale doceniam szczerość.
-To mogę iść?-zapytałam z nadzieją w głosie
-Leć, zanim zmienię zdanie-powiedział
Tak się cieszę, że pozwolił mi pójść, bardzo ładnie z jego strony (XD)
(Piętnaście minut później)
Już doszłam w umówione miejsce, Tomasa jeszcze nie było, więc postanowiłam, że usiądę na ławce i poczekam na niego. Po chwili ktoś zasłonił mi oczy rękami...
________________________________
Kto podszedł do Vilu?
Co będzie z Jade?
Czy Andres odzyska w pełni pamięć?
Pamiętaj: Komentujesz-motywujesz♥♥♥





czwartek, 12 września 2013

Rozdział 18

Antonio
-Jasne, a co się stało?
-A nie nic, takiego po prostu muszę trochę odpocząć.
-Dobrze, nie ma sprawy-uśmiechnąłem się
-Dziękuję ci bardzo-odpowiedziała i wyszła z gabinetu
Violetta
Muszę się przygotować na próbę z Tomasem, nie mogę przecież iść taka zapłakana. Poszłam do łazienki przebrałam się w różową sukienkę i żółty sweterek, poprawiłam włosy i makijaż i wyszłam z domu. Cały czas myślałam o tym co zrobiła Jade, nie wierzę jak mogła to zrobić, dobrze wiedział, że tylko rzeczy z poddasza zostały mi po mamie, a ona je zniszczyła. Już dochodzę do Studia, po chwili wpadł na mnie Maxi.
-Maxi, co się stało?-zapytałam
-Andres jest w szpitalu.
-Co, ale jak to?
-Violu przepraszam, ale muszę iść powiadomić rodziców Andresa
-To leć!-powiedziałam zmartwiona
Już drugie zmartwienie jednego dnia, no nie wierzę. Za chwilę weszłam do Studia, w sali muzycznej już czekał Tomas, więc do niej weszłam.
-Cześć Tomas, przepraszam za spóźnienie, ale Maxi jeszcze mnie zaczepił.
-Daj spokój, nic się nie stało.
-Masz nuty?-zapytałam
-Tak, a powiesz mi co się stało?
-Jasne, ale później bo jak ci powiem to nie będę w stanie śpiewać, dobrze?-zapytałam, a do oczu napłynęły mi łzy
-Dobrze, nie martw się-uśmiechnął się
-Zaczynamy?-spytałam
-Tak-odparł
Tomas zaczął grać na keyboardzie, a później zaczęliśmy śpiewać. Kilka minut później wyśpiewaliśmy ostatnie słowa ,,Voy por ti''.
-Może pójdziemy do Restó, i tam porozmawiamy?-zaproponował mój chłopak
-Jasne, chodźmy-odpowiedziałam
Angie
Wracałam spacerem ze Studia do domu, a po chwili podszedł do mnie German.
-Cześć, Angie!-przywitał się
-Cześć-odparłam
-Coś się stało?
-Załatwiłam sobie urlop-uśmiechnęłam się
-Świetnie, może pojedziemy na wakacje.
-Super pomysł
-To juto zaczniemy planować wyjazd, a teraz chodźmy do domu, ponieważ jest już późno
-Dobrze
-A gdzie jest Vilu?-zapytał
-Jest na próbie
-Aha dobrze, chodźmy
Tomas
Jak jestem z Violą, czuję, że mogę wszystko. Ona jest wspaniała...
-Tomas, a może pójdziemy na spacer, bo w Restó jest strasznie dużo ludzi
-Jasne, mogę cię przy okazji odprowadzić
-Świetny pomysł
-A więc powiesz mi co się stało?
-Tak, Jade... bo ona...
-Violu, spokojnie wiesz, że możesz mi zaufać
-Zniszczyła wszystkie rzeczy mojej mamy-zaczęła płakać i mocno się do mnie przytuliła
-Vilu, nie martw się wszystko będzie dobrze-zacząłem ją pocieszać
Po chwili nasze twarze zaczęły się do siebie delikatnie zbliżać, a za chwilę usta złączyły się w piękny i romantyczny pocałunek.
-Już mi lepiej-wyszepnęła mi do ucha
Ja nic nie odpowiedziałem tylko się uśmiechnąłem do mojej dziewczyny. Dalsza część drogi minęła spokojnie rozmawialiśmy o występie i o naszej jutrzejszej randce. Pożegnaliśmy się pod domem Violi, a ja poszedłem do domu.
German
Kiedy przyszedłem z Angie do domu, Vilu siedziała na kanapie.
-Cześć Violu-przywitałem się
-Wiecie co zrobiła Jade?-zapytała
-Nie powiedz
-Lepiej usiądźcie-zwróciła się do mnie i Angie
-Zniszczyła wszystkie rzeczy mamy
Violetta
Gdy im to powiedziałam, pobiegli na poddasze. Siedzieli tam bardzo długo, ale za kilkadziesiąt minut zeszli na dół. Jeszcze chwilę rozmawialiśmy, a później poszłam do mojego pokoju.



Francesca
Nazajutrz obudziła mnie...
_______________________________
Co obudziło Francescę?
Jak będzie wyglądała randka Tomasetty, i czy w ogóle się odbędzie?
Czy German i Angie wyjadą na wakacje?
Co stanie się z rzeczami mamy Violi?
KOMENTUJCIE!!!
P.S. Mam nadzieję, że fanom Tomasetty się podoba♥♥♥
Pamiętajcie: Czytacie, komentujecie motywujecie:)

środa, 11 września 2013

Rozdział 17

León
-Posłuchaj, mam pytanie: Czy chcesz być moją dziewczyną?
-Tak-powiedziała szczęśliwa
-Miałem nadzieję, że to powiesz-uśmiechnąłem się
-Szczerze, ja miałam nadzieję, że zapytasz-odpowiedziała
W duszy cieszyłem się jak małe dziecko, które właśnie dostało nową zabawkę, ale starałem się tego nie okazywać. Po chwili podeszła do nas jakaś grupka nieznajomych ludzi, jeden z nich zaczął mówić:
-Fajnie, to tak całować czyjeś dziewczyny?-zapytał z uśmiechem
-To nie twoja sprawa-odpowiedziałem
-Jak to nie nasza?-zapytała inna osoba
-To jest nasze życie prywatne!-dodała Fran
-Przestaje być prywatne, jak żyje nim cały Internet.-powiedział
-Chodź Francesca, idziemy stąd!-powiedziałem i zabrałem moją nową dziewczynę
Andres
Głupio mi przez to co wczoraj stało się ze mną i Naty, przecież ja i Maxi się przyjaźnimy. Nie to nie może tak być, idę do Naty wszystko wyjaśnić! Wyszedłem przed Studio, ale zaczęła się burza, ale postanowiłem iść dalej. Później usłyszałem grzmot, i nic więcej...
Maxi
Musiałem wrócić się do Studia, ponieważ zapomniałem nut, do piosenki Tienes todo, którą mam wykonać z Camilą. Szedłem spokojnie, aż po chwili zobaczyłem Andresa, który leżał pod drzewem (XD)
-Andres, Andres!!-zacząłem krzyczeć, ale on nie odpowiadał
Postanowiłem, że zadzwonię na pogotowie, po chwili w moim telefonie usłyszałem głos jakiejś kobiety.
-Dzień dobry, mój kolega jest nie przytomny.
-Rozumiem, co mu się stało?
-Nie wiem, leży po drzewem.
-Ale co się dokładnie stało?
-Pani sobie żartuje przecież jakbym wiedział to bym powiedział
-Dobrze, gdzie to się stało?
-Przed Studiem 21
-Dobrze, zaraz wyślę karetkę
(Pięć minut później)
Byłem zły na Andresa, za to, że całował się z Naty, ale to mój przyjaciel więc musiałem mu pomóc. Za chwilę przyjechała karetka i zabrali mojego przyjaciela. A ja poszedłem powiedzieć Antonio co się stało i wziąść nuty.
Violetta
Miałam taką ochotę na spacer, a tutaj pada i pada:( Mój tata i Ramallo są na jakimś ważnym spotkaniu. No nic będę musiała nudzić się w domu, chociaż może pójdę i posiedzę na poddaszu. Otworzyłam drzwi, ale ku mojemu zdziwieniu zobaczyłam tam Jade, która niszczyła wszystkie rzeczy mojej mamy.
-Jade co ty robisz?!!
-Ja nic....
-Wyjdź stąd natychmiast!!!
-Skoro nalegasz...-powiedziała i wyszła
Zaczęłam płakać i sprzątać strzępki ubrań i innych rzeczy. Usiadłam na białym fotelu, który stał na poddaszu.
-Wszystko zniszczyła! Nawet stłukła lustro. Nie wierzę jak można być tak okropnym?!-mówiłam sama do siebie
Za chwilę dostałam sms-a od Angie, w którym było napisane, że już juro mamy zaprezentować piosenki, ponieważ po jutrze idzie na urlop. Po chwili zadzwoniłam do Tomasa, żeby umówić się na próbę.
-Cześć Tomas-przywitałam się 
-Hej Violu-odpowiedział
-Musimy umówić się na próbę, bo już jutro prezentujemy piosenki.
-Jasne, za godzinę?
-Tak
-Violu, czy coś się stało?
-Nie nic później ci opowiem
-Dobrze to za godzinę w Studio
-Pa!
-Pa!!
Angie
Muszę iść do Antonia, już wchodzę do jego gabinetu.
-Dzień dobry Antonio
-Witaj Angie
-Antonio, czy mogłabym od po jutrza iść na urlop?
-Jasne, a co się stało?
-...
_____________________________
Dlaczego Angie chce iść na urlop?
Co powie German, na to co zrobiła Jade?
Co będzie z Andresem?
P.S. Wiem, że trochę długo ciągnę ten dzień, ale w następnym się już skończy, obiecuję<33
Pamiętajcie komentujecie=motywujecie<3333
Next może jutro, ale nie obiecuję.
Podoba Wam się ,,Ven y canta'' po włosku???



wtorek, 10 września 2013

Przepraszam!

Nie wiem czy dzisiaj pojawi się
nowy rozdział:(
Postaram się, ale jeśli mi się nie uda
to bardzo przepraszam!!!
Jak chcecie to możecie zaglądać co jakiś
czas i zerknąć czy może jest.
Mam nadzieję, że mnie zrozumiecie!
 
P.S. Dziękuję za ponad 1000 wyświetleń
to (i oczywiście Wasze komentarze) bardzo
wiele dla mnie znaczą i mnie motywują:*
 
Masz pomysł na wątek? Napisz go w komentarzu pod tym postem:) Najlepsze pomysły (a może nawet wszystkie) wykorzystam. A i jeszcze jedno: zapraszam Was na inne strony takie jak pytania czy postacie (na tym blogu)


poniedziałek, 9 września 2013

Rozdział 16

Maxi
Postanowiłem, że przed zajęciami pójdę do Naty, która leżała w szpitalu. Wszedłem po schodach, znalazłem salę wskazaną przez pielęgniarkę, otworzyłem drzwi i zobaczyłem Naty, która całowała się z Andresem. Kiedy ich zobaczyłem poczułem się okropnie, po kilku chwilach mnie zobaczyli i Natalia zorientowała w jakiej beznadziejnej sytuacji się znalazła.
-Maxi, to nie tak jak myślisz-zaczęła się tłumaczyć
-Zero honoru-powiedziałem i wyszedłem
 Jak ona mogła mi to zrobić?-zastanawiałem się-Nie wierzę, po niej się tego nie spodziewałem! Dlaczego mam takiego pecha w miłości? Przecież chyba każdy na nią zasługuję?! Najwyraźniej ja nie! Muszę iść na zajęcia, jeszcze chwila i się spóźnię.
Francesca
Dobra Fran, musisz to wyjaśnić. Rozegraj to na luzie, po prostu do niego podejdź i porozmawiaj, przecież cię zrozumie-mówiłam sama do siebie-Tylko nie mogę zacząć panikować, spokojnie-myślałam-A co jeśli on...? Nie to nie możliwe, a co jeśli jednak. Nie Fran uspokój się!!-rozmawiałam sama ze sobą. O widzę Marco, idę w końcu raz się żyje.
-Cześć Marco-przywitałam się
-Nic nie mów-powiedział i pokazał mi na tablecie film, na którym całuję się z Leónem
-Skąd to masz?-zapytałam ze łzami w oczach
-To nie ważne, jak już musisz wiedzieć jest w Internecie, a jak  musisz wiedzieć dokładniej dodała go Ludmiła-odparł
-Czy to oznacza...-nie chciało mi to przejść przez gardło
-Ja tego nie chcę, ale mnie do tego zmusiłaś. Bardzo mi przykro...
-Marco, błagam cię wybacz mi!!!-zaczęłam krzyczeć zapłakanym głosem
-Francesca, przestań całe Studio cię słyszy. Zrywam z tobą.-powiedział i odszedł
-Co ja zrobiłam???-zaniosłam się płaczem
Ludmiła
Widziałam Fran, która siedziała i płakała. Postanowiłam, że do niej podejdę.
-I co Marco cię już rzucił?-zapytałam szyderczo
-Wiesz Ludmiła kim jesteś?-spytałam
-Tak, boginią-odpowiedziałam
-Nie żmiją! Tym razem posunęłaś się za daleko-powiedziała i weszła do Studia
-Oj Fran, ja zawsze posuwam się za daleko
Idzie Tomas, muszę odbić go Violettcie. Do dzieła!
-Cześć Tomas-uśmiechnęłam się
-Co chcesz Ludmiło?-zapytał
-Co się stało? Kiedyś jak nie byłeś z Violettą, nie odzywałeś się tak do mnie
-To nie twoja sprawa, i pry okazji widziałem filmik, który wrzuciłaś do sieci.
-Jaki filmik?-zapytałam
-Nie udawaj głupiej! Ten film z Fran i Leónem!-powiedział i poszedł
German
Myślałem, żeby zrobić w ogrodzie basen, muszę zapytać Ramallo ile by to kosztowało i w ile czasu było by to zrobione.
-Ramallo!
-Tak, Geraman?
-Proszę postaraj się zorganizować, wszystkie potrzebne rzeczy do zrobienia basenu w ogrodzie dobrze?
-Jasne, zabieram się do pracy-powiedział i wszedł do gabinetu
Dzisiaj nie mam żadnych spotkań więc, popatrzę trochę co się dzieje na świecie. Pomyślałem i włączyłem komputer. Przejrzałem wiadomości i postanowiłem, że obejrzę jakiś film na You Tube. Wszedłem na stronę i zobaczyłem, że najpopularniejszy film, to ten, który przysłała Ludmiła Ferro pod tytułem ,,Zdrada''. Postanowiłem, że go obejrzę ponieważ jego autorka chodziła z Violą do Studia. Najpierw przeczytałem opis.
Treść opisu:
Główna bohaterka filmu
(Francesca) jest z Marco, a całuje się z Leónem.
Nie ładnie XD
Biedny Marco...
Miała to być zwykła próba, a zrobiła się
ZDRADA!!!
Po przeczytaniu obejrzałem film, faktycznie Francesca nie powinna tak robić, ale Ludmile nie wolno publikować filmów z jej prywatnego życia! To nie w porządku! Postanowiłem, że na koniec przeczytam komentarze.
Treść kilku komentarzy(to komentarze osób ze Studia):
Maxi Ponte: Fran nie wierzę dlaczego to zrobiłaś?
Wszystkie jesteście takie same tylko zdradzacie!
P.S. Nie martw się Marco, wiem jak się czujesz;(
 
Camila Torres: Do Maxiego: Ok, Fran źle zrobiła, ale
nie sprawiaj, że czuje się jak najgorsza osoba na świecie!
 
Andres: Ja zgadzam się z Maxim.
 
Luca: Zejdźcie z mojej siostry!!!
 
Napo: Do Luci: A ty kim jesteś żeby mówić co mamy robić?!
 
Miałem włączyć ten komputer dla relaksu, a tylko się zdenerwowałem! Postanowiłem, że pójdę do gabinetu i pomogę Ramallo.
Violetta (po zajęciach)
-Widziałeś filmik z Fran?-zapytałam Tomasa
-Tak, nie wiem jak Ludmiła mogła to zrobić.
-Wystarczyło, że była sobą.
-W sumie prawda.
-Tak, ale bardziej martwię się o Fran ciekawe jak się trzyma?
-Nie wiem nie rozmawiałem z nią jeszcze dzisiaj
-Ja też nie
-Violu, ostatnio strasznie się od siebie oddalamy nie sądzisz?
-Tak, i  chcę to zmienić!!
-Ja też! Co powiesz na to, żebyśmy poszli jutro na randkę?
-Świetny pomysł-odparłam
-Dobrze, to jutro po zajęciach ok?
-Ok, a gdzie?
-To już będzie niespodzianka-uśmiechnął się
-Dobrze
-Odprowadzić cię do domu?-zapytał
-Tak-uśmiechnęłam się
León
Biedna Francesca, pewnie jest jej smutno po tym filmie i komentarzach. Pójdę ją pocieszyć.
-Cześć Fran-uśmiechnąłem się
-Hej-otarła łzy
-Jak się trzymasz?-zapytałem
-Jakoś-uśmiechnęła się
-Głupio wyszło prawda?
-Czy ja wiem?
-Posłuchaj, mam pytanie: Czy chcesz być moją dziewczyną?
-...
_________________________________
Co odpowie Fran?
Co wyniknie z filmiku?
Co będzie z Maxim?
Jak German zareaguje na filmik?
Ważne: Jak komentujecie to motywujecie! Więc błagam komentujcie! Potrzebuję motywacji♥♥♥





niedziela, 8 września 2013

Rozdział 15

Francesca
Kiedy wyśpiewaliśmy ostatnie słowa piosenki zaczęliśmy patrzeć sobie głęboko w oczy i po chwili nasze twarze zaczęły się do siebie zbliżać, wiedziałam, że nie powinnam tego robić, ale coś mówiło mi, że tego chce i to najbardziej na świecie. Dzieliły nas od siebie milimetry, ale po chwili nasze usta połączyły się w piękny pocałunek. Po jakimś czasie odsunęliśmy się od siebie, ale poczuliśmy na sobie czyjś wzrok, to była Camila.
-Co wy sobie w ogóle wyobrażacie?!-zapytała oburzona
-Nie, Cami to nie tak jak myślisz!-zaczęłam nas tłumaczyć
-Właśnie my tylko mamy próbę-dodał León
-Widziałam wszystko-powiedziała i opuściła pomieszczenie
Co ja zrobiłam? Przecież jestem z Marco, o nie Camila na pewno już mu wszystko powiedziała. Nie wierzę dlaczego to zrobiłam?
-Fran, ja cię przepraszam-powiedział León
Ja nic nie odpowiedziałam tylko ze łzami w oczach pobiegłam w stronę domu.
Violetta
Po powrocie do domu od razu poszłam do swojego pokoju i zaczęłam pisać w pamiętniku. Pisałam o moim magicznym pocałunku. Kiedy zapisywałam strony mojego sekretnego notatnika, ani na chwilę nie znikał mi uśmiech z twarzy. Nawet nie usłyszałam, że ktoś wszedł do mojego pokoju.
-Violu co tam piszesz?-zapytał mój tata (to on wszedł)
-A nic.-szybko zamknęłam pamiętnik
-Nie powiesz mi?-spytał
-Nie-uśmiechnęłam się
-Violu co się dzieje? Kiedyś wszystko mi mówiłaś.-posmutniał
-Nic, przecież wtedy byłam małą dziewczynką, proszę zrozum mnie
-Oczywiście rozumiem, pisz dalej-uśmiechnął się
-Ale pamiętaj, że nie długo kolacja-powiedział wychodząc z pokoju
-Pamiętam-odparłam
León
Okropnie się czuję! Dlaczego to zrobiłem? Czułem się jednocześnie podle, ale też czułem jakby wszystkie komórki w moim ciele krzyczały, że właśnie tego chcę najbardziej na świecie. A co jeśli na prawdę ją kocham? Co jeśli nie mogę bez niej żyć? Może do niej zadzwonię?
-Cześć León-usłyszałem zapłakany głos
-Fran, co się stało płakałaś?
-Nie znaczy tak, znaczy to nie twoja sprawa.
-Skoro tak uważasz, możemy spotkać się jutro przed Studiem?
-Dobrze, ale gdzie?
-Może w tym parku, nie daleko szkoły.
-Ok do zobaczenia-powiedziała i się rozłączyła
Violetta
Nazajutrz wstałam wcześnie, ubrałam niebieską sukienkę i biały sweterek, a do tego szare baleriny. Zeszłam po schodach na śniadanie, jeszcze prawie nikogo nie było, zajęłam swoje stałe miejsce i czekałam na resztę domowników.
Camila
Nie mogę uwierzyć w to co wczoraj widziałam. Jak oni mogli?! Przecież Fran jest z Marco, nie nie wierzę. Zadzwonię do niej żeby wszystko wyjaśnić.
-Hej Fran-przywitałam się
-Hej, proszę nie mów nic Marco!
-Dobrze, ale proszę sama mu powiedz.
-Dziękuję, jesteś kochana!-powiedziała i się rozłączyła
León
Poszedłem w umówione miejsce, Fran jeszcze nie było. Postanowiłem, że na nią poczekam. Po kilku minutach przyszła.
-Cześć-przywitałem się
-Hej-odpowiedziała mi
-Ja bardzo cię przepraszam-zacząłem
-Nie przepraszaj przecież gdybym ja też tego nie chciała nie doszło by do tego.
-A chciałaś?
-Wiem wyda ci się to głupie, ale chciałam najbardziej na świecie.
-Nie to nie głupie bo miałem tak samo.
-No i co my zrobimy?
-Nie wiem, ale musisz wiedzieć, że cię kocham!-powiedział
-Bardziej niż Violę i Larę?
-Tak, Fran, ale ty jesteś z Marco. I pewnie nic do mnie nie czujesz.
-Nie mylisz się! Czuję i to dużo nawet bardzo dużo. Muszę porozmawiać z Marco.-powiedziała i odeszła
W głębi duszy bardzo się cieszyłem bo wiedziałem, że może nam się udać.
Maxi
Postanowiłem, że przed zajęciami pójdę do Naty, która leżała w szpitalu. Wszedłem po schodach, znalazłem salę wskazaną przez pielęgniarkę, otworzyłem drzwi i zobaczyłem...
________________________
Co zobaczył Maxi?
Czy Fran zerwie z Marco?
Czy będzie Leoncesca?
Nie wiem czy jutro będzie next:( Możliwe, że tak. Ale Was pocieszę mam dużo weny<333
KOMENTUJCIE!!!<3333
Ponieważ możliwe, że będzie Leoncesca macie filmik o niej:)


sobota, 7 września 2013

Rozdział 14

Maxi
-Co się stało?
-Naty, ona zemdlała
-Co, gdzie?-Angie dopytywała z niedowierzaniem
-Tam chodźmy szybko
Angie
-Naty!!!-zaczęłam krzyczeć
-Niech ktoś zadzwoni po karetkę-powiedziałam, a po chwili Maxi wyjął telefon, który prawie mu wypadł z ręki
-Nic mi nie jest-powiedziała Naty, która właśnie się obudziła
-To całe szczęście, ale i tak poczekamy na karetkę
-Dobrze-powiedziała nieco oszołomiona
-Karetka zaraz przyjedzie-powiedział Maxi, który właśnie skończył rozmawiać przez telefon
-Dobrze, pomóżmy Naty wstać-powiedziałam
Po kilku minutach przyjechała karetka i zabrała Naty, jako że byłam dorosłą osobą musiałam jechać z nią.
León
-Fran, to co będzie z próbami?-zapytałem
-Może dzisiaj? Pasuje ci?
-Tak, jak najbardziej.
-To może za dwie godziny w sali muzycznej.
-Jasne-uśmiechnąłem się
-Ja muszę lecieć, do zobaczenia!!!-powiedziała i wyszła z Restó
Patrzyłem się za Fran kilka minut, aż ktoś do mnie się dosiadł.
-Cześć León-powiedział Andres (jak by coś, u mnie Andres jest mądry XD)
-León, León-zaczął krzyczeć
-Co się stało?-zapytałem
-Gapisz się w to samo miejsce i nie odpowiadasz
-Przepraszam
-Z kim rozmawiałeś?-zapytał
-Ja z Fran-odpowiedziałem
-Czy ty się nie zakochałeś?-spytał podejrzliwie
-Nie, co ty my tylko razem pracujemy i ten no-zacząłem się jąkać
-Widzę jak ci się oczy świecą jak o niej myślisz i o niej mówisz. Przyznaj się, a by na pewno się nie zakochałeś?-zapytał po raz drugi
-Masz mnie może tak...
-To jej to powiedz!
-Oszalałeś?
-Nie to nie zobaczysz stracisz ją jak Violę i Larę-powiedział i poszedł
Andres ma rację nie mogę jej stracić!
Violetta
-Już jesteśmy przed lodziarnią-uśmiechnęłam się do Tomasa
-Jakie chcesz lody?-zapytał
-Może truskawkowe- odpowiedziała
-Poproszę dwa lody truskawkowe- powiedział do sprzedawcy
-Proszę bardzo!
-Proszę to twój-powiedział dając mi mojego loda
-Może pójdziemy do parku-zaproponował
-Jasne chodźmy
Angie
Za kilka minut przyjechali rodzice Naty, więc mogłam już iść do domu. Szłam spacerkiem, aż w końcu stanęłam przed wielką, biła willą, postanowiłam, że otworzę swoim kluczem. Gdy weszłam do domu zobaczyłam Germana, który siedział w salonie.
-Cześć!-przywitałam się
-Cześć, gdzie jest Viola?-zapytał
-Poszła na lody-odpowiedziałam
-Pewnie z tym Tomasem-powiedział
-Tak, ale przecież go lubisz
-Niby tak, ale nie do końca
-Weź już przestań-powiedziałam i rzuciłam narzeczonego poduszką, oczywiście on mi oddał
Biliśmy się tak do czasu, aż do pokoju wszedł Ramallo, który poprosił Germana do gabinetu, więc postanowiłam że pójdę do swojego pokoju i poczytam jakąś książkę.
Tomas
-Może usiądziemy na ławce?-zaproponowałem
-Jasne, czemu nie-uśmiechnęła się
Rozmawialiśmy chwilę o Studiu i innych rzeczach, ale po chwili nasz twarze zaczęły się powoli do siebie zbliżać, a usta złączy się w piękny i romantyczny pocałunek. Ale nie był on taki jak poprzedni, był taki magiczny. Po kilkunastu sekundach rozłączyliśmy się, a Viola zaczęła się delikatnie uśmiechać.
-Wszystko w porządku?-zapytałem
-Nigdy nie było lepiej-odpowiedziała
-Będę musiał już iść-powiedziałem
-Ja też-dodała
-Odprowadzę cię, dobrze?-spytałem
-Oczywiście-uśmiechnęła się
Po kilkunastu minutach byliśmy pod domem Violi, pożegnaliśmy się i poszedłem do domu.
Francesca
-Zaczynamy próbę?-zapytałam
-Jasne-uśmiechnął się, zaczął grać na keyboardzie i zaczęliśmy śpiewać
Kiedy wyśpiewaliśmy ostatnie słowa piosenki zaczęliśmy patrzeć sobie głęboko w oczy i po chwili...
__________________________________________
Co się stało po chwili???
Jak udadzą się występy?
Co będzie z Naty?
Komentujcie!!!
Proszę piszcie pomysły na wątki!!!<3
Podoba Wam się włoska wersja ,,En mi mundo''???
 





piątek, 6 września 2013

Rozdział 13

León
-Laro, czy zostaniesz moją dziewczyną?
-León, ja bardzo cię lubię, ale nie mogę...-zaczęła płakać i pobiegła w stronę swojego domu
Świetnie kolejna nie chce ze mną być, co ja robię źle? Jak tak dalej pójdzie to zostanę z Ludmiłą... Masakra! Nie wieżę, dlaczego?! Nagle ktoś do mnie podszedł.
-Hej León, co się stało?-zapytała Francesca (to ona podeszła do Leóna)
-Nie nic...-skłamałem
-Widzę, że kłamiesz-powiedziała
-Naprawdę cię to interesuje?-zapytałem
-Tak, jak najbardziej opowiadaj.-kontynuowała
-No więc Violetta nie chce ze mną być, Lara też nie...
-Nie martw się, nie ma tego złego co by na złe nie wyszło-odpowiedziała
-Fran, chyba na dobre?
-Przepraszam, nie ogarniam waszych przysłów-zaśmiała się
-Może chodźmy do Restó? Zaplanujemy próby.-zaproponowałem
-Oczywiście, ale jako przyjaciele jasne?
-Pewnie, chodźmy.
Violetta
Byłam lekko zdziwiona tym, że Fran pocieszała Leóna, przecież jest z Marco. Nie wiem rozumiem coraz mniej rzeczy... No trudno, to jej sprawy, nie będę się wtrącać. A może powinnam? Przecież to moja przyjaciółka, nie chcę żeby ją skrzywdził tak jak mnie, ale może się zmienił? Nie wiem...
-Violu, już jestem-powiedział Tomas, który właśnie podszedł
-To co idziemy na te lody?-zapytałam
-Jasne-uśmiechnął się
Angie
Właśnie skończyłam lekcje i już będę wracała do domu. Tylko gdzie jest Vilu? Zadzwonię do niej.
Odblokowałam telefon, i zaczęłam szukać jej w kontaktach.
-Gdzie ona jest?-zapytałam sama siebie
O mam, zadzwoniłam i po chwili odezwała się moja siostrzenica.
-Cześć Angie-przywitała się
-Cześć Violu
-Coś się stało?
-Gdzie jesteś?
-Oj przepraszam, że ci nie powiedziałam idę z Tomasem na lody.
-Dobrze, powiem twojemu tacie baw się dobrze-powiedziałam i rozłączyłam się
Już jestem spokojna, wiem gdzie jest Viola. Idę spokojnie korytarzem, ale przez przypadek wpadłam na Pabla.
-Aj Pablo, bardzo cię przepraszam!
-Angie, nic się nie stało.
-Muszę już iść, pa!
-To leć, ale postaraj się już na nikogo nie wpadać!
-Bardzo śmieszne!!!
Zakończyłam rozmowę i postanowiłam kontynuować spacer do domu. Wyszłam przed Studio, ale po chwili podbiegł mnie Maxi.
-Angie, Angie!!!-krzyczał
-Co się stało?
-Naty, ona...
______________________________________
Co się stało Naty?
Jak będzie wyglądało wyjście Tomasetty na lody?
Dlaczego Fran tak pocieszała Leóna?
PRZEPRASZAM, ŻE TAKI KRÓTKI!!!
Jutro na 99.99% będzie następny (na pewno dłuższy)
KOMENTUJCIE!!!<3
Kogo wolicie???
 
 

czwartek, 5 września 2013

Rozdział 12

German
Wszedłem po schodach, chwyciłem za klamkę, otworzyłem drzwi, i już wchodziłem do pokoju kiedy zobaczyłem Jade w pokoju Violetty
-Masz przekonać swojego ojca, żeby do mnie wrócił. Rozumiesz ty mała małpo?!-krzyczała na moją córkę
-Jade, nie masz prawa odzywać się tak do mojej córki!-wtrąciłem się do ich kłótni
-O German-powiedziała
-Jade, wyjdź natychmiast z naszego domu-powiedziałem i pokazałem jej drzwi
-Violetto, wszystko w porządku?-zapytałem
-Tak, ale proszę porozmawiaj z Jade, żeby tu więcej nie przychodziła?-zapytała moja córka
-Oczywiście, a teraz już się połóż do łóżka-odpowiedziałem
-Dobranoc!-pożegnałem się i wyszedłem z pokoju córki
Violetta
Jade zniszczyła mi taki miły dzień! Ale cieszę, się, że jutro idę do Studia. Ale martwi mnie też León...
-Dlaczego on się wtrąca?!-zapytałam sama siebie
-Violu, kto się wtrąca?-zapytała, Angie, która weszła do mojego pokoju
-León-odpowiedziałam
-Ahhh rozumiem, a co z tobą i Tomasem?-zapytała
-Wszystko w porządku- zaczęłam się uśmiechać
-Aj Violetta, widzę, że chyba nie tylko w porządku- powiedziała podejrzliwie
-Masz racje Angie-odpowiedziałam
-Powiesz mi czy nie?
-Powiem
-A więc słucham...
-Ja i Tomas... my się całowaliśmy!!!-wykrzyknęłam ze szczęścia
-Ooo Violu nie wierzę!
-Na prawdę, dzisiaj przed domem
-To takie piękne
-Angie, na dodatek to był mój pierwszy pocałunek!-powiedziałam
-Jestem pewna, że będziesz go pamiętać całe życie. A teraz idź spać jutro ciężki dzień w Studio-powiedziała i wyszła z mojego pokoju
Francesca (Rano)
Usłyszałam przez sen, że ktoś wchodzi do mojego pokoju.
-Fran wstawaj, bo się spóźnisz do Studia!-powiedział Luca
Otworzyłam jedno oko chwilę się zastanowiłam i powiedziała:
-Dlaczego tak po prostu sobie tutaj wszedłeś?!-zapytałam
-Chciałem cię obudzić-odpowiedział
-Gratuluję, udało ci się, a teraz wyjdź stąd natychmiast!!!
-Dobrze, dobrze, nie musisz się tak drzeć-powiedział i wyszedł
Od samego rana zepsuł mi dzień, jest okropny jak tak można! Po prostu sobie wchodzi i budzi ludzi, co za człowiek?! Postanowiłam, że ubiorę białą sukienkę w czerwone kropki, sweterek i koturny. Poszłam jeszcze poprawić fryzurę i zeszłam na dół.
León
Postanowiłem, że odpuszczę sobie Violettę, jest taka niezdecydowana, nie wie czego chce. Lara jest zupełnie inna... Muszę się jej zapytać czy chce ze mną być, a kto wie może jak Violetta zobaczy, że mi na niej nie zależy zrobi się zazdrosna i będzie chciała do mnie wrócić. Nie ukrywam, że Violę kocham bardziej od Lary, ale skoro ona jest z tym Tomasem to nie będę się wcinał. Muszę już iść do Studia, bo się spóźnię.
Violetta
Wstałam wcześnie ubrałam pastelową bluzkę, różową spódniczkę i koturny. Postanowiłam, że zejdę na śniadanie.
-Dzień dobry Violu!-przywitali się ze mną wszyscy domownicy
-Dzień dobry-odpowiedziałam
-Jak ci się spało?-zapytał mój tata
-W porządku, Angie musimy już iść-powiadomiłam swoją ciocię
-Masz racje, chodźmy-odpowiedziała mi, wzięła kanapkę, którą wcześniej posmarowała dżemem i wstała od stołu
Szłyśmy w milczeniu, aż w końcu zdecydowałam się je przerwać.
-Bardzo się cieszę, że już dzisiaj wracamy do Studia.-zaczęłam rozmowę
-Tak ja też mam świetne ćwiczenie, na waszą lekcje-odpowiedziała
-Super, nie mogę się doczekać-powiedziałam podekscytowana
-Jesteśmy na miejscu, przepraszam cię Violu, ale muszę załatwić kilka spraw. Widzimy się na zajęciach. Do zobaczenia!-pożegnała się i weszła do szkoły
Zobaczyłam Fran i Cami, postanowiłam, że do nich podejdę.
-Cześć dziewczyny!-przywitałam się z przyjaciółkami
-Cześć, Violu-odpowiedziały mi
-Na co się tak patrzycie-spytałam zaciekawiona
-Na Maxiego i Naty-odpowiedziała Francesca
-Pięknie razem wyglądają-dodała Camila
-Macie racje, ale za pięć minut mamy zajęcia z Gregriem i jak się nie pośpieszymy to się spóźnimy-powiadomiłam przyjaciółki
-Viola, ma racje, chodź Fran idziemy-dodała Cami
Jade




Mieszkam z Matijasem w jednej, małej kawalerce. Z trudem, ale się mieścimy.
-Mati, zrób mi herbaty! Najlepiej zielonej-powiadomiłam brata
-Jade, ja nie jestem twoim służącym
-To mi go załatw!
-Z cukrem czy bez?-zapytał zrezygnowany
-Nie nauczyłeś się jeszcze, że zieloną herbatę piję bez cukru!
Powiedziałam, i poszłam do swojej części mieszkania. Już ta Olga była bardziej ogarnięta od mojego brata, porażka!
Violetta
Zajęcia z Gregoriem minęły spokojnie i zwyczajnie.
-Teraz mamy lekcje śpiewu tak?-zapytałam Camili
-Tak, i musimy się pośpieszyć znowu...-odpowiedziała
Angie
Weszłam do swojej sali, przywitałam się z uczniami i usiadłam na biurko.
-Dzisiaj przydzielę Was do duetów, w których wykonacie piosenki, które wylosujecie.
-Mogę pierwsza wybierać?-zapytała Ludmiła
 -Żeby było sprawiedliwie zrobię losowanie. Dobrze?
-Dobrze, Angie-odpowiedzieli wszyscy poza Ludmiłą, która siedziała obrażona
Na karteczkach napisałam tylko imiona chłopców.
-Dobrze, zaczynamy losowanie! Francesca będzie pracować z Leónem, Camila z Maxim, Ludmiła z Andresem, Naty z Napo, a Violetta z Tomasem.
-Wszyscy, już mają pary teraz czas na wylosowanie piosenek.
Na następnych karteczkach napisałam tytuły piosenek, które nie dawno skomponowali uczniowie.
-A więc Francesca i León zaśpiewają Ahi estare, Camila i Maxi Tienes todo, Ludmiła i Andres Junto a ti, Naty i Napo Podemos, a Viola i Tomas Voy por ti.
-Nie długo każdy z duetów zaprezentuje swoją piosenkę, pamiętajcie żeby ćwiczyć! A teraz do widzenia!
Violetta
Bardzo się cieszę, że będę śpiewać z Tomasem. Nie wiem co bym zrobiła jak bym musiała śpiewać z Leónem. Nawet nie chcę się nad tym zastanawiać. Nagle poczułam jak ktoś podchodzi w moją stronę. Odwróciłam się i zobaczyłam mojego chłopaka.
-Cieszysz się, że będziemy razem śpiewać?-zapytał
-Bardzo!!!-odpowiedziałam 
-Tak szybko wyszłaś z sali Angie, już myślałem, że się obraziłaś
-Przepraszam, nie jestem na ciebie obrażona-powiedziałam i mocno przytuliłam się do Tomasa
-Może przejdziemy się na lody?-zaproponował
-Jasne, czemu nie-uśmiechnęłam się
-Idziemy?-zapytał
-Idziemy-odpowiedziałam
Wyszliśmy przed Studio, ale Tomas musiał wrócić się do szafki. Ja zaczekałam na ławce i zobaczyłam Leóna, który rozmawiał z Larą...
León
-Jak ci się podoba w Studio?-zacząłem rozmowę z Larą
-Jest super!-odpowiedziała
-Muszę się ciebie coś zapytać...
-Tak?
-Laro, czy zostaniesz moją dziewczyną?
-...
___________________________________
Czy León i Lara będą razem?
Jak się udadzą występy duetów?
Jak potoczą się sprawy Jade i Matijasa?
Komentujcie!!!
BŁAGAM PISZCIE SWJE POMYSŁY NA WĄTKI!!!♥♥♥♥:*:*:*
 
Podoba Wam się piosenka ,,Hoy somos mas''?
Mi bardzo♥