poniedziałek, 2 września 2013

Rozdział 10

Broduey
 -Camila, bardzo mi się podobasz. I czy zostaniesz moją dziewczyną?
-Ty też mi się bardzo podobasz, ale nie wiem czy jestem na to gotowa. Bardzo cię przepraszam.
-Nic się nie stało. Ale przyjaźnimy się tak?-zapytałem
-Tak, oczywiście. Ja już muszę iść, pa!-pożegnała się i poszła
Trochę mi przykro, ale przecież Camila nie jest jedyna. Nie mogę się załamywać. Chyba już pójdę do domu.
Violetta
-Fran, może pójdziemy dzisiaj gdzieś?-zapytałam przyjaciółki
-Czemu nie. Marco i Tomas też może pójdą.-odpowiedziała mi przyjaciółka
-Jasne, tylko gdzie?-zadałam kolejne pytanie
-Poczekaj Marco i Tomas idą może mają jakiś pomysł.
-Chłopaki! Poczekajcie!-krzyknęłam
-Tak, Violu? Co się stało?-zapytał Tomas
-Pomyślałyśmy z Fran, że możemy dzisiaj gdzieś wyjść-odpowiedziałam
-Może na kręgle.-zaproponował Marco
-Świetny pomysł-dodała Fran
-To może za dwie godziny w kręgielni?-zaproponowałam
-Dobrze!-odpowiedzieli mi przyjaciele
Muszę wziąć torebkę z szafki i będę już szła do domu.
German
Mam do podpisania kolejny kontrakt, tym razem z Włochami.
-Ramallo przygotowałeś już potrzebne papiery? Te odnośnie kontraktu z Włochami?-zapytałem
-Tak, German wszystko już jest gotowe.-odpowiedział mój przyjaciel
-To proszę umów nas na jutro na spotkanie, proszę zrób wszystko dokładnie, wiesz jaki ten kontrakt jest dla nas ważny.-powiedziałem stanowczo
-Jasne-odpowiedziała moja ,,prawa ręka''
Nagle usłyszałem, że ktoś otwiera drzwi kluczem.
-Cześć, German-przywitała się Angie, która właśnie weszła
-Cześć, co powiesz na spacer.-zapytałem
-Jasne, Viola idzie dzisiaj z przyjaciółmi na kręgle
-Dobrze, chodźmy opowiesz jak tam na zebraniu-uśmiechnął się
Maxi
Idę dzisiaj odwiedzić Naty, jestem już pod jej domem.
(Ding dong-dzwonek do drzwi)
-Dzień dobry-przywitała się mama Natalii
-Dzień dobry, przyszedłem odwiedzić Naty-odpowiedziałem
-Ty pewnie jesteś Maxi tak?-zapytała
-Tak proszę pani.-uśmiechnąłem się
-Proszę wejdź-zaprosiła mnie do środka

Wszedłem po schodach na piętro i zobaczyłem Naty, która siedziała w swoim pokoju.
-Cześć Naty-przywitałem się
-Cześć
-Jak tam noga-zapytałem
-W porządku, a co słychać w Studiu?
-Antonio zamknął szkołę na kilka dni, z powodów finansowych.
-To nie dobrze-posmutniała
-Naty, ja już muszę iść. Niczym się nie martw, wszystko będzie dobrze-uśmiechnąłem się
-Pa Maxi!-pocałowała mnie w policzek, po czym wyszedłem
Violetta
Jestem już w drodze do kręgielni. Zdałam sobie sprawę, że nigdy nie grałam w kręgle! No trudno jakoś sobie poradzę. Wszyscy moi przyjaciele już są na miejscu.
-Witajcie kochani!-przywitałam się
-Cześć Violu-odpowiedzieli mi
-Wchodzimy?-zapytał Tomas
-Jasne-odpowiedziała Fran
Chłopaki zapłacili za tor, a my kupiłyśmy wszystkim napoje.
-Zaczynamy grę?-zapytał Marco
-Tak, chodźmy-odpowiedzieliśmy
-Ciekawe czy tor jest śliski-powiedział Marco i wszedł na środek toru, ale potem trochę się rozjechał i zawrócił
-Marco, nie rób z siebie idioty!-przywołała go do porządku Francesca
-Violu, twoja kolej-powiedział mój chłopak
Wzięłam najlżejszą kulę i rzuciłam, niestety w połowie toru spadła
-Dlaczego moja kula wpadła do rynny?-zapytałam ze smutkiem
-Viola, bo rzuciłaś za lekko i w złą stronę-Marco zaczął tłumaczyć mi jak się gra w kręgle
-Ahh rozumiem-uśmiechnęłam się
Po dwóch godzinach gry, wygrał Marco.
-Kochani ja już muszę iść-powiadomiłam przyjaciół
-Violu czekaj, odprowadzę cię-powiedział mój chłopak
-Dobrze, chodźmy.
German
-I co Antonio mówił na tym zebraniu?-zapytałem
-Musi zamknąć Studio na kilka dni z powodów finansowych- Angie posmutniała
-Angie, a czy zgodził by się przyjąć jakieś pieniądze z zewnątrz?
-Pewnie tak, ale German nie musisz tego robić.
-Ale, chcę. Posłuchaj moja córka się tam uczy, a narzeczona pracuje. Więc nie mogę pozwolić na to żeby Studio zostało zamknięte-powiedziałem stanowczym głosem
-German, jesteś kochany.-powiedziała
Po tych słowach powoli zacząłem zbliżać swoją twarz do jej i złożyłem na jej ustach romantyczny pocałunek, którego moja ukochana odwzajemniła
-Angie., wracamy już do domu?-zapytałem
-Tak chodźmy

Francesca
-Marco, ostatnio w ogóle ze sobą nie rozmawiamy, co się dzieje?-zapytałam mojego chłopaka
-Nic, bardzo cię przepraszam. Chodźmy na obiad, dobrze?
-Dobrze, chodźmy.
Tomas
-Jesteśmy na miejscu- uśmiechnąłem się do Violetty
-Świetnie-odpowiedziała
-Violu coś się stało?
-Nie, nic takiego...
-Widzę, że jest coś nie tak. Chyba to coś z Leónem, nie jesteś pewna czy dobrze wybrałaś?-zapytałem pełen niepokoju
-Tomas, przytul mnie, a wszystkie wątpliwości znikną
Przytuliłem Violę, a ona zaczęła się uśmiechać.
-Mówiłam, że tak będzie-powiedziała
Po chwili nasze usta zaczęły się do siebie zbliżać i złączyły się w piękny, romantyczny pocałunek.
-Zawsze marzyłam o takiej chwili-powiedziała moja dziewczyna
-Ja też, może pójdziemy na spacer, albo do jakiejś restauracji
-Świetny pomysł, strasznie zgłodniałam przez te kręgle-uśmiechnęła się
Nagle zobaczyłem, że ...
______________________________________
Co zobaczył Tomas?
Czy Maresca zacznie się rozpadać?
Czy Antonio przyjmie pieniądze Germana?
Dowiecie się w next!<3
KOMENTUJCIE I PISZCIE SWOJE POMYSŁY NA WĄTKI!!!:*:*:*
Violetta 2 już nie długo<3
 

 




8 komentarzy:

  1. Świetne ! czekam na next :))

    OdpowiedzUsuń
  2. kocham twój blog <33 :)))))))))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo, Twój komentarz jest bardzo miły<3

      Usuń
  3. Łał ! twój blog to najlepszy jaki widziałam. Piszesz naprawdę świetne opowiadania :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Leon idacego w strone domu Violi
    Nie
    Tak

    OdpowiedzUsuń