sobota, 21 września 2013

Rozdział 23

Camila
Otworzyłam drzwi, a za nimi stał Maxi.
-Cześć, Cami-przywitał się
-Cześć, wiesz właśnie wychodziłam, ale pomóc ci w czymś?
-Nie, nie po prostu tak przyszedłem bo nie miałem co ze sobą zrobić-uśmiechnął się-To ja już pójdę-powiedział
-Nie poczekaj, ja się nudzę, a ty nie masz co ze sobą zrobić. Może porobimy coś razem?
-Ok, ale co?
-Może, pójdziemy gdzieś?
-Ok, ale gdzie?
-Oj Maxi zadajesz strasznie dużo różnych pytań, idziemy do kina.-powiedziałam i pociągnęłam przyjaciela za sobą

Ludmiła
Mam już plan zniszczenia związku Tomasa i Violetty. Teraz czas zacząć wcielać go w życie, założę się, że za 24 godziny nie będą już parą. O idzie Tomas, czas zacząć.
Angie
Jeszcze lecimy samolotem, nie powiem trochę mi się nudzi.
-German!-chciałam go obudzić
On nic nie odpowiadał.
-German!-powtórzyłam
Ale znów nie otrzymałam odpowiedzi, więc postanowiłam, że rzucę go poduszką. Jak pomyślałam tak zrobiłam, po chwili German się obudził.
-Ha, ha! Dopiero poduszka cię obudziła!-zaczęłam się śmiać
-A tak dobrze mi się spało-powiedział oburzony
-No przestań!-powiedziałam i zaczęłam go łaskotać, ale po chwili zaprzestałam tej czynności, ponieważ zorientowałam się, że wszyscy ludzie z samolotu się na nas patrzą
-Przecież wiesz, że żartowałem-powiedział
-Wiem, wiem...Daleko jeszcze?
-Oj Angie, jeszcze ok. 2-3 godzin lotu.
Ja nic nie odpowiedziałam tylko wtuliłam się w niego i poszłam spać.
Naty
Postanowiłam, że znów zacznę zadawać się z Ludmiłą, ponieważ, gdy Maxi mnie rzucił nic nie znaczę, nikt się do mnie nie odzywa, tylko Violetta albo Francesca czasem coś zagadają od niechcenia. Może zaproponuję Ludmile żebyśmy stworzyli nową paczkę: Ona, ja, León i Andres. Może się zgodzi, a jak nie to tylko żebyśmy my się przyjaźniły. Bez niej nic nie znaczę. Właśnie tu idzie, muszę do niej podejść.
-Cześć Ludmi
-Nie mów do mnie Ludmi, tak mówią tylko przyjaciele.
-Przepraszam...
-Cały genialny plan zniszczenia Tomasa i Violetty wymyśliłam sama, a ty się teraz zjawiasz i mówisz ,,przepraszam''?!
-Tak na prawdę cię przepraszam!
-Dobrze wybaczam ci, a teraz chodźmy trzeba dokończyć mój świetny plan.
German
Przed chwilą wylądowaliśmy.
-Widzisz Angie już jesteśmy.
-Super, już myślałam, że będzie to trwać wiecznie
-No już chodź, idziemy do naszego hotelu.
Poszliśmy, odebraliśmy kluczyk od pokoju i zaczęliśmy rozpakowywać walizki.
Violetta
Nazajutrz obudził mnie...
______________________________
Co obudziło Violettę?
Jak się uda wyjazd Germngie?
Co wymyśliła Ludmiła?
Komentujcie i piszcie swoje pomysły na wątki<333

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz